Nadużywanie uprawnień i nieuzasadnione premie – to tylko niektóre zarzuty wobec Józefa Oleńskiego, do wczoraj prezesa GUS. Wieczorem CIR poinformował o powierzeniu - z dniem 15 lutego - pełnienia obowiązków prezesa GUS Januszowi Witkowskiemu. Tymczasem, jak dowiedział się „DGP”, do Głównego Urzędu Statystycznego wkroczyli wczoraj zaraz po zdymisjonowaniu prezesa, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Janusz Witkowski był dotychczas wiceprezesem GUS, zajmował się problematyką demograficzną, nadzorował m.in. Departament Badań Demograficznych, Departament Badań Społecznych, Departament Pracy.

Do GUS weszli funkcjonariusze CBA

Do Głównego Urzędu Statystycznego wkroczyli wczoraj agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego – dowiedział się „DGP”. Zaraz po zdymisjonowaniu prezesa GUS Józefa Oleńskiego przez premiera. Przyczyny dymisji? – Nie jest tajemnicą, że nasze kontrole wykazały liczne i poważne nieprawidłowości w pracy urzędu – mówi „DGP” minister Julia Pitera, odpowiedzialna za działania antykorupcyjne w rządzie. Do nich należy wypłata 3,5 mln zł etatowym pracownikom GUS na umowy-zlecenia. Do czasu powołania nowego prezesa obowiązki szefa będzie pełnić pierwszy wiceprezes Janusz Witkowski.
Chmury nad prezesem Oleńskim gromadziły się przynajmniej od roku; na przyspieszenie decyzji mógł wpłynąć list wysłany kilka dni temu do premiera przez pracowników urzędu. Opisywali w nim nieprawidłowości, jakie miały tam miejsce, i apelowali: „Jak długo jeszcze prezes GUS i dyrektor generalny będą oceniani w kolejnych kontrolach słowami: niecelowe, opieszałe, nieudolne, niegospodarne, łamiący przepisy. Czy tak oceniani ludzie nadal są zdolni do kierowania Urzędem?”. Raport z miażdżącej kontroli w GUS przeprowadzonej na polecenie rządu pojawił się na stronach kancelarii premiera w pierwszych dniach stycznia. Audytorzy wykryli, że Janusz Dygaszewicz, dyrektor departamentu programowania i koordynacji badań GUS, dostał 131 tys. zł. To była zapłata za nadzór nad przygotowaniami do dwóch spisów powszechnych, co i tak należało do jego obowiązków. Oprócz tego w ciągu trzech miesięcy 2010 roku prezes GUS podpisał umowy z 357 pracownikami na ponad 3,5 mln zł. Teraz poczynania byłego prezesa mają zbadać CBA i NIK.
Kwestie ekstrapremii to niejedyny powód usunięcia prezesa GUS. O jego dymisji mówiło się już w zeszłym roku w kontekście sporu z ubezpieczeniową firmą Signal Iduna i przedstawicielami rządu. Na głównej stronie GUS czerwoną, pogrubioną czcionką Oleński przez pół roku informował o zerwaniu współpracy z ubezpieczycielem „w trosce o dobro i bezpieczeństwo pracowników”. Tyle że współpracy między instytucjami nigdy nie było. Prezes chciał w ten sposób ukarać firmę, która nie wypłaciła jego żonie odszkodowania za leczenie podczas wakacji w Grecji. Premier nakazał usunięcie komunikatu, ale prezes GUS posłuchał dopiero po decyzji sądu. Firma złożyła pozew o przeprosiny ze strony GUS. Kolejna rozprawa w marcu.
PRAWO
Będzie konkurs na nowego prezesa
Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego powołuje i odwołuje na mocy ustawy o statystyce publicznej prezes Rady Ministrów. Po dymisji prezesa Józefa Oleńskiego premier ogłosi konkurs na wakujące stanowisko. Kandydat musi mieć wyższe wykształcenie, być niekarany, przynajmniej od trzech lat pełnić stanowisko kierownicze i mieć doświadczenie z zakresu spraw należących do prezesa GUS. Konkurs przeprowadzi zespół trzech osób wskazanych przez szefa kancelarii premiera. Tak wyłoniony prezes GUS ma duże kompetencje: do jego zadań należy m.in. organizowanie i przeprowadzanie badań statystycznych, analizowanie ich wyników, przeprowadzanie spisów powszechnych. Może również gromadzić i porównywać międzynarodowe wyniki statystyczne. Wszystkie podmioty gospodarki narodowej są zobowiązane do przekazywania nieodpłatnie żądanych przez urzędników GUS informacji. ZIR