Kradzież samochodu nie oznacza już utraty dorobku całego życia, ale lepiej się przed nią zabezpieczyć

Kradzieże samochodów nie są już taką plagą jak kilkanaście lat temu. Przyczyna jest prosta – auta bardzo staniały w porównaniu z realnymi dochodami większości polskich rodzin, wielu przestępców przerzuciło się więc na bardziej dochodowe dla nich zajęcia. Nadal jednak rocznie ginie ponad 20 tysięcy pojazdów, z których zdecydowaną większość stanowią samochody osobowe. Co robić, aby nie stać się ofiarą przestępstwa?

Po pierwsze, chroń auto przed kradzieżą za pomocą prostego choćby zabezpieczenia. To nieprawda, że alarmy czy blokady nic nie dają. Złodzieje mają przecież swój rozum i z dwu podobnych pojazdów zawsze wybiorą ten, którym będzie im łatwiej odjechać. Wprawdzie nie ma takich zabezpieczeń, których nie pokonałby doświadczony „fachowiec”, ale większości kradzieży dokonują ludzie znający tylko podstawowe zasady uruchamiania cudzych pojazdów. Co ważne, im bardziej nietypowe zabezpieczenie, tym większą ma ono skuteczność. Prosty alarm zamontowany w małym warsztacie czy nawet dobrze ukryty wyłącznik pompy paliwa może być skuteczniejszy od skomplikowanych systemów zakładanych w powtarzalny sposób przez dilerów.

Po drugie, ubezpiecz samochód. Jeśli oceniasz, że utrata pojazdu byłaby dla Ciebie dotkliwym ciosem finansowym, koniecznie wykup polisę auto-casco w wariancie chroniącym przed kradzieżą. Uwaga – przed wyborem ubezpieczyciela należy bardzo starannie zapoznać się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia. W przeciwieństwie do ubezpieczenia obowiązkowego OC, którego warunki określone są przez przepisy prawa, warunki ubezpieczenia AC określa umowa między towarzystwem ubezpieczeniowym a właścicielem samochodu, którą zawieramy, kupując polisę. Należy bardzo starannie się z nimi zapoznać, szczególną uwagę zwracając na tzw. wyłączenia, a więc sytuacje, w których nie możemy liczyć na odszkodowanie mimo utraty czy uszkodzenia auta.

Co więcej, dużą ostrożność należy zachować, wypełniając wniosek u agenta. Jeśli chcemy, by ochrona objęła np. określone elementy wyposażenia ponadstandardowego samochodu, muszą one zostać wyszczególnione w polisie. Baczną uwagę zwracamy też na takie „drobiazgi”, jak np. liczba posiadanych (oryginalnych lub nieoryginalnych) kluczyków. Jeśli dojdzie do kradzieży, a my nie będziemy w stanie ich okazać, możemy pożegnać się z odszkodowaniem!

Po trzecie, parkuj z głową. Zastanawiające, jak wiele osób, które na co dzień płacą np. za parking strzeżony, zapomina o środkach ostrożności, wybierając się na wakacje czy nawet na zakupy. Jako zasadę należy przyjąć, że auto załadowane jakimkolwiek cennymi przedmiotami, np. sprzętem turystycznym, pozostawiamy tylko na parkingach strzeżonych. Pamiętajmy też, że wszelkie wyposażenie dodatkowe samochodu (rozumiemy ból zwolenników tuningu) powinno być jak najmniej widoczne z zewnątrz.

A jeśli mimo wszystko padniemy ofiarą kradzieży? Jak najszybciej zgłośmy przestępstwo policji i ubezpieczycielowi (termin często określa polisa!). „Jak najszybciej” nie oznacza jednak konieczności działania w stanie silnych emocji związanych z utratą samochodu czy jego wyposażenia. Przed wizytą na komisariacie ochłońmy i uporządkujmy informacje, które chcemy przekazać policji, a potem ubezpieczycielowi. Pamiętajmy, że wszelkie nieścisłości mogą utrudnić pracę policjantom, a nawet doprowadzić do odmowy wypłaty odszkodowania.