Minister środowiska Andrzej Kraszewski i protestujący od środy przeciw wycince drzew w Puszczy Białowieskiej działacze Greenpeace osiągnęli porozumienie. Ekolodzy zeszli z dachu budynku ministerstwa i zakończyli protest.

Porozumienie zakłada, że drzewa nie będą wycinane do końca tegorocznego sezonu lęgowego, czyli do końca sierpnia, a resort będzie dążył do ograniczenia na stałe wycinek.

"O wadze, jaką ma Puszcza Białowieska, myślimy tak samo. Myślimy również tak samo o tym, by najszybciej jak to możliwe objąć całą puszczę ochroną poprzez włączenie jej do parku narodowego; by w związku z tym ograniczać pozyskiwanie drewna z tego bezcennego kompleksu leśnego" - zaznaczył minister.

Jak powiedział Robert Cyglicki z Greenpeace, uzgodniono dwie kwestie. "Wycinka drzew będzie wstrzymana do końca tegorocznego okresu lęgowego, a jednocześnie ministerstwo w ciągu miesiąca dokona rewizji planów wycinek drzew tak, by uwzględniały miejsca, w których nie powinno się to odbywać. Drugi ważny punkt dotyczy przyszłości Puszczy Białowieskiej. Ministerstwo będzie konsekwentnie realizowało politykę ograniczenia liczby cięć" - dodał.

Minister podkreślił, że w okresie lęgowym ograniczenie wyrębu jest konieczne

Kwestią rozbieżną między stronami pozostało ograniczenie pozyskanie drewna w okresie lęgowym ptaków w roku 2011.

Minister podkreślił, że w okresie lęgowym ograniczenie wyrębu jest konieczne. "Natomiast nie możemy tego zrobić od razu. Będziemy proponować, by już w przyszłym roku ograniczyć ten wyrąb na terenach, które będą uznane za najcenniejsze przyrodniczo. Docelowo, gdy będzie sporządzony plan ochrony Natury 2000, będzie to z mocy prawa niemożliwe w tzw. okresie lęgowym" - powiedział.

Kraszewski zaznaczył, że już w tym roku pozyskiwanie drewna z terenu Puszczy Białowieskiej jest o ponad 20 proc. mniejsze niż w latach poprzednich i wyniesie 83 tys. m sześc. "Docelowo będziemy ograniczać tylko do takich kwot, które są potrzebne lokalnym ludziom po to, by mogli się ogrzać" - wyjaśnił.

"Mamy nadzieje, że we wrześniu rady trzech gmin okołopuszczańskich przegłosują - głęboko wierzę, że pozytywnie - to rozporządzenie"

Odnośnie planów poszerzenia obszaru puszczy minister wyjaśnił, że obecne prawo wymaga tego, by gminy, następnie rada powiatu i sejmik wojewódzki zaaprobowały tekst rozporządzenia ministra środowiska ws. poszerzenia. Według niego, może to nastąpić już w październiku. Jak dodał, uzgodnione zostało dwukrotne poszerzenie powierzchni Parku w stosunku do jego obecnej powierzchni - o 11,6 tys. hektarów.

"Mamy nadzieje, że we wrześniu rady trzech gmin okołopuszczańskich przegłosują - głęboko wierzę, że pozytywnie - to rozporządzenie" - tłumaczył. "Gdy to nastąpi, a mam nadzieję, że tak będzie, wtedy dokonamy formalnie poszerzenia parku narodowego o tyle, o ile uzgodniliśmy z samorządami" - mówił.

"Będziemy chcieli zaraz po tym pierwszym poszerzeniu parku narodowego usiąść do rozmów, by rozmawiać o kolejnym poszerzeniu. Będziemy chcieli wszystkie cenne obszary, wszystkie te, które zasługują na ochronę, włączyć do parku narodowego. Bardzo usilnie będę nad tym pracował, bo jest to jeden z priorytetów mojej posługi ministerialnej" - zapowiedział Kraszewski.

Przyznał, że w przypadku negatywnego zaopiniowania projektu rozporządzenia przez władze samorządowe istnieje "plan B", ale nie chciał zdradzić szczegółów.



"To tak, jakby minister skarbu pytał prezydenta Szczecina, czy może sprzedać Stocznię Szczecińską"

Robert Cyglicki zapowiedział, że Greenpeace będzie zbierać podpisy pod projektem nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, bo jego zdaniem, obowiązujące obecnie prawo, przez to, że "zmusza" ministra do negocjowania z samorządami, jest niesprawiedliwe. "Chcemy to zmienić" - oświadczył.

"To tak, jakby minister skarbu pytał prezydenta Szczecina, czy może sprzedać Stocznię Szczecińską. Tak nie jest w żadnej innej dziedzinie życia gospodarczego i społecznego". Dodał, że wierzy, iż dzięki zmianie prawa możliwe będzie poszerzenie Białowieskiego Parku Narodowego na cały teren Puszczy Białowieskiej" - dodał.

Cyglicki poinformował, że obywatelski komitet, który zgłosił projekt nowelizacji, uzyskał zgodę marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny. Oznacza to, że w ciągu trzech miesięcy musi zostać zebranych 100 tys. podpisów pod projektem.

Działacze Greenpeace rozwinęli na budynku Ministerstwa Środowiska pokaźny banner z napisem "I love Puszcza"

W oświadczeniu przesłanym PAP w piątek obywatelski komitet napisał, że ustawa o ochronie przyrody w obecnym kształcie "daje bardzo niewielkim, lokalnym grupom interesu wyjątkowy przywilej decydowania o powołaniu (lub nie) parku narodowego, a tym samym prawo decydowania w imieniu całego narodu (także wbrew woli większości) o zachowaniu (lub nie) dziedzictwa przyrodniczego wyjątkowego w skali kraju, Europy i świata".

W oświadczeniu członkowie komitetu zaapelowali "do wszystkich, którym leży na sercu ochrona polskiej przyrody", o podpisanie projektu.

Działacze Greenpeace w środę rozwinęli na budynku Ministerstwa Środowiska pokaźny banner z napisem "I love Puszcza". Kilku z nich demonstrowało też na dachu budynku. Minister środowiska zaprosił ich na rozmowy, deklarując zrozumienie dla ich akcji.