Francuskich piłkarzy wspiera Carrefour, naszym będzie pomagać Biedronka. Największa w Polsce sieć handlowa podpisze dzisiaj umowę sponsorską z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
Biedronka w 2009 r. miała 10 proc. udziału w rynku. – Nasz cel na ten rok to 11,5 proc. – powiedział szef Biedronki Tomasz Waligórski. Aby było łatwiej w jego osiągnięciu, właściciel sieci, Jeronimo Martins Dystrybucja SA, postanowił promować się poprzez polskich piłkarzy. Wprawdzie wciąż grają kiepsko, ale im bliżej będzie Euro 2012, tym większą popularnością będą się cieszyć ich mecze.
Kontrakt Biedronki z PZPN ma być ważny aż do sierpnia 2014 r. Nie wiadomo, ile dokładnie spółka będzie płacić polskiej federacji. Według nieoficjalnych informacji około 2 mln zł rocznie. Za tę kwotę Biedronka może liczyć na konkretne przywileje. Wprawdzie jej logo nie pojawi się na dresach piłkarzy tuż obok takich marek jak Orange czy Nike, ale znajdzie się za to na bandach reklamowych wokół boiska podczas meczów Polaków czy też podczas konferencji prasowych. Ponadto Biedronka będzie miała m.in. prawo do tytułu „oficjalnego sponsora reprezentacji Polski” (głównym jest już Orange) oraz „sponsora Pucharu Polski”. Sieć skorzysta również z prawa do wizerunku naszych kadrowiczów. Niewykluczone więc, że kilku z nich pojawi się na billboardach obok hasła: „Codziennie niskie ceny”.
W Niemczech, we Francji czy w Hiszpanii giganci handlu detalicznego bardzo chętnie angażują się w piłkę nożną. W Polsce ten trend jeszcze na dobre się nie zaczął. – To kwestia momentu w historii, w jakim się znaleźliśmy. Pamiętajmy, że we Francji taki Carrefour ma kilkaset sklepów, a u nas kilkadziesiąt. W przyszłości i w Polsce firmy z branży będą chętnie inwestować w futbol – powiedział w rozmowie z „DGP” Tomasz Cieślik z firmy SportFive, która w imieniu PZPN negocjuje umowy sponsorskie.
W najbliższych tygodniach można się spodziewać podpisania kolejnych kontraktów sponsorskich. Jak się dowiedzieliśmy, SportFive nie ma problemów z pozyskiwaniem firm chcących zostać mecenasem PZPN. „Euro 2012” to hasło, które zmienia nastawienie nawet najbardziej oszczędnego księgowego. Pierwszeństwo w negocjacjach mają te firmy, którym 31 lipca kończą się dotychczasowe umowy. Chęć ich przedłużenia zgłosiły już m.in. Kompania Piwowarska, BZ WBK i Hoermann. Finalizowana jest nowa umowa z firmą Śnieżka.
Szacuje się, że PZPN w przyszłym roku z tytułu kontraktów sponsorskich może zarobić ponad 15 mln zł. Liczba imponująca, ale nie dla wszystkich. Dla niektórych stosunkowo niewielka. W 2009 r. na samą administrację PZPN wydał około 18 mln zł.