Wybory prezydenckie to hazard. W zakładach bukmacherskich zwycięstwo marszałka Sejmu typuje 76 proc. graczy, zwycięstwo prezesa PiS – 24 proc. Ale to na Jarosławie Kaczyńskim można lepiej zarobić.
Choć niekwestionowanym królem zakładów sportowych pozostaje mundial, zakłady przedwyborcze w firmie STS (Star-Typ Sport) znalazły się w pierwszej 15. pod względem popularności. Wyniki wyborów obstawiło tam 10 tys. graczy. To 6,6 proc. ogólnej, cotygodniowej liczby zakładów w tej firmie. – Wydaje się, że to niedużo, ale to zdecydowanie więcej niż przed poprzednimi wyborami – mówi Mateusz Juroszek, członek zarządu STS.
Żeby obstawić wyniki w pojedynku Komorowskiego z Kaczyńskim, na stronie bukmacherskiej Bwin trzeba wejść w zakładkę „inne dyscypliny”, a następnie „polityka”. Kandydat PiS ma tam notę 3,53, a kandydat PO 1,25, co oznacza, że stawiając złotówkę na Kaczyńskiego, można zarobić 3 zł 55 gr, a za złotówkę na Komorowskiego – 1 zł 25 gr. W STS za 100 zł na Komorowskiego gracz dostanie 123 zł 33 gr, a za Kaczyńskiego – 219 zł 60 gr. Zwycięstwo marszałka Sejmu typuje tam 76 proc. graczy, zwycięstwo prezesa PiS – 24 proc. Wytrawniejsi hazardziści obstawiają nawet dokładne wyniki, typując, ile procent głosów zbiorą poszczególni kandydaci.
Jak informuje Mateusz Juroszek, zakłady niezwiązane z najpopularniejszymi dyscyplinami sportowymi to trend, który nie ogranicza się tylko do polityki. Zwyczaj obstawiania wyników każdego popularnego wydarzenia przyszedł do Polski z Wielkiej Brytanii. W STS można było obstawiać wyniki „Tańca z gwiazdami” i programu „You Can Dance”.
Polscy gracze zakładają się nawet o to, który z brytyjskich książąt, Harry czy William, jako pierwszy się zaręczy. Bukmacherzy myślą już o kolejnych konkurencjach związanych z życiem polskich gwiazd serialowych czy też znanych sportowców.
Podajemy kilka pomysłów na zakłady polityczne: Ile razy do dnia wyborów Januszowi Palikotowi uda się powiedzieć coś obraźliwego pod adresem kandydata PiS? Czy Jarosławowi Kaczyńskiemu wystarczy miłości – zaatakuje Platformę jeszcze przed 4 lipca czy zaraz po? Na ile nowatorskich pomysłów zdąży – po wyjściu z NATO i reformie służby zdrowia – wpaść Bronisław Komorowski?