Tysiące zniczy i kwiatów, które Polacy przez ostatni tydzień układali przed Pałacem Prezydenckim, by upamiętnić tragicznie zmarłą parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich, w poniedziałek rano niemal w całości uprzątnięto.

Chodnik przed Pałacem, który w całości był zastawiony palącymi się zniczami, jest już dostępny dla pieszych. Jedynie przed pomnikiem księcia Józefa Poniatowskiego wciąż leżą wieńce i kwiaty, palą się symboliczne lampki.

Służby porządkowe rano w poniedziałek zabierały barierki, które przez ostatni tydzień pomagały harcerzom i żołnierzom w utrzymaniu porządku przed Pałacem.

Lech i Maria Kaczyńscy zginęli 10 kwietnia w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem. Wraz z nimi śmierć poniosły 94 inne ważne dla Polski osoby. Uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej odbyły się w niedzielę w Krakowie. Pałac Prezydencki Lech i Maria Kaczyńscy opuścili na zawsze w sobotę po południu, gdy trumny z ich ciałami przeniesiono do archikatedry św. Jana. Z kościoła w niedzielę rano przewieziono trumny na lotnisko, skąd przetransportowano je do Krakowa.

Od dnia katastrofy Polacy tłumnie gromadzili się przed Pałacem Prezydenckim. Od wtorku do soboty mogli oddać hołd parze prezydenckiej przy trumnach wystawionych na widok publiczny w Sali Kolumnowej Pałacu. Według szacunków Kancelarii Prezydenta uczyniło to ok. 180 tys. osób.