Premier Donald Tusk powiedział, że cieszy się, iż udało się zakończyć sytuację, w której b. funkcjonariusze SB i UB mieli wyraźnie wyższe emerytury. Dodał, że trzeba się pogodzić z werdyktem TK, który za niekonstytucyjne uznał obniżenie emerytur członków WRON.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że przepisy odbierające wysokie emerytury funkcjonariuszom SB, zawarte w tzw. ustawie dezubekizacyjnej, są zgodne z ustawą zasadniczą. Jako niezgodne z konstytucją uznał obniżenie wyższych emerytur członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

"Czymś niedopuszczalnym było, że emerytury były wyższe dlatego, że było się funkcjonariuszem tamtych służb" - powiedział dziennikarzom premier, który w środę przebywa z wizytą w Budapeszcie.

"Dobrze się stało, że po tylu latach narzekania na to, że byli funkcjonariusze SB i UB mają wyraźnie wyższe, uprzywilejowane emerytury w porównaniu do nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek z tamtych czasów, z czasów PRL - cieszę się, że udało się, że to udało się dzięki naszym staraniom zakończyć" - powiedział szef rządu.

"Ustawa dezubekizacyjna oddawała potrzebę sprawiedliwości"

On sam - jak podkreślił - miał pełne przekonanie, że ustawa dezubekizacyjna - wraz z przepisami dotyczącymi obniżenia emerytur członków WRON - oddawała potrzebę sprawiedliwości. Zastrzegł jednak, że należy się pogodzić z werdyktem Trybunału.

"Jeśli pytacie mnie państwo o moją osobistą satysfakcję, czy brak satysfakcji, to uważam, że ludzie, którzy wprowadzali stan wojenny w Polsce nie powinni być za to specjalnie nagradzani - delikatnie mówiąc" - powiedział premier.

W ustnym uzasadnieniu orzeczenia TK sędzia TK Andrzej Rzepliński mówił, że WRON była "nielegalną władzą" i dlatego ustawodawca mógł wprowadzić zmiany w emeryturach członków WRON - tak samo jak w latach 90. odebrano przywileje emerytalne tzw. utrwalaczom władzy ludowej, choćby wcześniej walczyli oni w czasie wojny z okupantem.

Zarazem TK ocenił, że ustawodawca arbitralnie przyjął, iż można obniżyć emerytury członków WRON także za lata służby wojskowej sprzed grudnia 1981 r. (ustawa liczyła okres utraty ich świadczeń od 8 maja 1945 r.). Według Rzeplińskiego, ich emerytury mogą być teraz na nowo obliczone według poprzedniej ustawy.