Wicepremier Jacek Sasin łamie prawo i kompromituje urząd - uważa kandydatka KO na prezydenta, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Jak podkreśliła majowe wybory prezydenckie muszą być wolne, tajne, powszechne, równe, a przede wszystkim bezpieczne dla Polaków.

Jacek Sasin powiedział w środę, że jest na 100 proc. przekonany, iż uda się 10 maja przeprowadzić wybory korespondencyjne. Zaznaczył, że przygotowania już się odbywają. "Wybory prezydenckie rozpisane są na 10 maja, do tej daty się przygotowujemy, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych już rozpoczęła druk kart wyborczych, dzieje się to na podstawie decyzji premiera wydanej na podstawie ustawy "antyCovidowej" - podkreślił w TVN24 Sasin.

Zdaniem Kidawy-Błońskiej wicepremier Sasin "łamie prawo i kompromituje urząd". "Wybory muszą być wolne, tajne, powszechne i równe. A przede wszystkim bezpieczne dla Polek i Polaków. Zrobię wszystko, żeby takie były" - zapowiedziała wicemarszałek Sejmu.

Ostatnia nowelizacja Kodeksu wyborczego - autorstwa posłów PiS - przyjęta przez Sejm w marcu jako element rządowej "tarczy antykryzysowej" - zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego o osoby mające ponad 60 lat i te, które znajdują się w kwarantannie.

Później Sejm uchwalił specustawę autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Zgodnie z tą ustawą minister aktywów państwowych ma m.in. po zasięgnięciu opinii PKW określić wzór karty do głosowania, zlecić sporządzenie pakietów wyborczych, określić szczegółowy tryb doręczania pakietów wyborczych przez operatora wyznaczonego do wyborcy i odbierania kopert zwrotnych a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.

Ustawa ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 r. trafiła do Senatu. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zapowiedział, że Senat wykorzysta w pełni przysługujące mu 30 dni na pracę nad ustawą.

Ponadto ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, która weszła w życie 17 kwietnia zawiera przepis mówiący, że w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii przy przeprowadzaniu wyborów prezydenckich zarządzonych w 2020 r. nie stosuje się przepisów Kodeksu wyborczego dotyczących m.in. wydawania zaświadczeń o prawie do głosowania, głosowania przez pełnomocnika, ustalania przez PKW wzoru karty do głosowania i zarządzania przez nią druku tych kart.(PAP)