Profesor Witold Modzelewski, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie, pisze m.in., że Amerykanie są prostakami, a nasze protesty przeciwko aneksji Krymu są żałosne.
Choć Modzelewski znany jest głównie jako doradca podatkowy, to zajmuje się również „publicystyką ekonomiczną i historyczną, dotyczącą zwłaszcza Rosji i stosunków polsko-rosyjskich”. Właśnie ukazała się jego nowa książka: „Polska – Rosja. Rok 1919 – refleksje na minione stulecie”. Wydawcą jest Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy. To już szósty tom serii.
Członek prezydenckiego konsultacyjnego gremium nie stroni od wyrazistych tez. „Upokorzeni i sponiewierani chamstwem «partnerów strategicznych», którzy skwapliwie wykorzystują nasze polityczne osamotnienie i programową wrogość wobec Rosji, na długo wycofujemy się z udziału w «światowej» polityce. (…) Amerykanie w ciągu kilku dni roztrwonili zgromadzony przez poprzednie sto lat w Polsce kapitał sympatii. Wiemy przecież, że są prostakami (…)” – pisze w kontekście warszawskiej konferencji bliskowschodniej. Krytykuje również nasze zakupy zbrojeniowe za Atlantykiem: „Jak zawsze wyszliśmy na idiotów, bo płacimy miliardowe kwoty za jakiś amerykański demobil, a oni z reguły poniżają swoich petentów”. O politykach izraelskich pisze: „po to leją nas po pysku, abyśmy odpłacili im tym samym, a oni natychmiast będą wrzeszczeć o «polskim antysemityzmie», który – jak powszechnie wiadomo – «wyssaliśmy z mlekiem matki»”.