Przed sądem w Wamenie, w indonezyjskiej prowincji Papua, rozpoczął się w poniedziałek proces Jakuba Fabiana S., Polaka oskarżonego o związki z papuaskimi separatystami - informuje agencja AFP. Jego adwokaci podkreślają, że grozi mu kara dożywotniego więzienia.

W czasie poniedziałkowej rozprawy głos zabrali oskarżyciele; obrona ma przedstawiać swoje argumenty w przyszłym tygodniu.

S., który na co dzień mieszkał w Szwajcarii, został zatrzymany w sierpniu 2018 roku w Wamenie. Zgodnie z aktem oskarżenia 39-letni Polak miał spotkać się z członkami separatystycznego Ruchu Wolnej Papui (OPM), walczącego o niepodległość regionu, w tym z rzecznikiem Armii Narodowego Wyzwolenia Papui Zachodniej (TPNPB) - zbrojnego ramienia OPM.

Celem rozmów miała być publikacja w mediach europejskich materiałów przychylnych interesom separatystów. Zdaniem prokuratorów Polak oraz druga osoba oskarżona w tej samej sprawie pomagali Papuasom i mieli zastanawiać się nad sposobem dostarczenia im broni z Polski; znaleziono przy nim również dokumenty i nagrania wideo promujące walkę o niepodległość Papui.

Polak oskarżony jest o udział w spisku będącym zagrożeniem dla państwa, za co przewidziana jest kara do 20 lat więzienia. Jeśli zostanie uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów, może spędzić w więzieniu resztę życia - zauważa AFP.

Polak nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że jest podróżnikiem i nie zna ludzi, o związki z którymi oskarża go policja. Sprawa S. wywołuje wiele kontrowersji. Choć policja informowała, że Polak w chwili zatrzymania miał przy sobie amunicję, w akcie oskarżenia nie odniesiono się do tego.

Za pośrednictwem obrońców Jakub Fabian S. przekazał w poniedziałek swoje oświadczenie mediom. Podkreśla w nim, że padł ofiarą "propagandy" oraz że został oskarżony "bez dowodów".

Proces był dwukrotnie przekładany - najpierw z powodu braku tłumacza, a następnie głodówki, którą Polak podjął w areszcie na znak protestu przeciw sytuacji, w jakiej się znalazł.

Władze Indonezji ograniczają zagranicznym dziennikarzom dostęp do dwóch najbardziej wysuniętych na wschód prowincji Papua i Papua Zachodnia, gdzie od dekad rozwijają się tendencje niepodległościowe. W grudniu w papuaskiej miejscowości Nduga TPNPB zabiło co najmniej 16 robotników państwowej firmy budowlanej, uważając, że należą oni do indonezyjskiej armii. Po tym wydarzeniu w regionie doszło do serii starć bojowników z siłami zbrojnymi.

Papua, była holenderska kolonia, została włączona do Indonezji w 1969 roku. Prowincja obejmuje zachodnią cześć wyspy Nowa Gwinea; wschodnia część - bogata w surowca naturalne, energetyczne i minerały - należy do Niezależnego Państwa Papui Nowej Gwinei.