W moim przekonaniu, w tym przypadku w ogóle nie przysługuje odwołanie - ocenił wiceszef MS Michał Wójcik. Odniósł się tak do informacji, że sędzia SN Józef Iwulski odwołał się od uchwały KRS, w której negatywnie zaopiniowano jego oświadczenie o woli dalszego sprawowania stanowisku sędziego SN.

Prezes Sądu Najwyższego Józef Iwulski odwołał się w czwartek od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa, w której negatywnie zaopiniowano jego oświadczenie o woli dalszego sprawowania urzędu na stanowisku sędziego SN - poinformował zespół prasowy SN. W ubiegłym tygodniu KRS pozytywnie zaopiniowała 5 sędziów Sądu Najwyższego, którzy mimo ukończenia 65. roku życia wyrazili wolę dalszego orzekania; 7 sędziów, w tym prezes Józef Iwulski kierujący obecnie pracą SN, zostało zaopiniowanych negatywnie.

"W moim przekonaniu, w tym przypadku w ogóle nie przysługuje odwołanie. Tę sprawę ostatecznie rozstrzygnie prezydent Rzeczpospolitej Polskiej" - powiedział wiceminister sprawiedliwości.

"Sędzia Iwulski sygnalizował, że naruszono prawo i w związku z tym odwołuje się do SN od uchwały KRS" - podkreślił Wójcik w rozmowie w telewizji wpolsce.pl. Dodał, że kieruje się doniesieniami medialnymi, które pojawiają się w ostatnich godzinach w związku decyzją Iwulskiego od odwołaniu do decyzji KRS.

Wiceminister podkreślił, że według jego wiedzy sędziemu Iwulskiemu nie przysługuje taka droga odwoławcza. "Krajowa Rada Sądownictwa nie wydała uchwały w tej sprawie, tylko przyjęła pewnego rodzaju opinię. To było opiniowanie poszczególnych osób" - zauważył Wójcik.

Odwołanie Iwulskiego - za pośrednictwem przewodniczącego KRS - zostało skierowane do Sądu Najwyższego. W odwołaniu sędzia Iwulski podkreślił, że zgodnie z ustawą o KRS "uczestnik postępowania może odwołać się do Sądu Najwyższego z powodu sprzeczności uchwały Rady z prawem, o ile przepisy odrębne nie stanowią inaczej".

Iwulski dodał, że wprawdzie "w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN odwołanie przysługuje do Naczelnego Sądu Administracyjnego". Ale, zaznaczył, "ten ostatni przepis nie znajduje jednak zastosowania". "Albowiem sprawa dotycząca wyrażenia opinii w przedmiocie dalszego zajmowania stanowiska sędziego SN nie jest +sprawą dotyczącą powołania+ na to stanowisko" - zaznaczył.

Według Iwulskiego, "KRS winna była odmówić zastosowania normy przewidującej, że sędzia SN, który ukończył 65. rok życia przed wejściem w życie ustawy o SN, przechodzi w stan spoczynku". Jak ocenił, norma, wywiedziona z ustawy o SN, jest sprzeczna z konstytucyjną z zasadą nieusuwalności sędziów, a tym samym zasadą niezawisłości oraz zasadą niezależności sądów.

Zdaniem sędziego KRS powinna była odmówić zastosowania tej normy również z powodu sprzeczności z Traktatem o Unii Europejskiej, Kartą Praw Podstawowych UE, Europejską Konwencją Praw Człowieka oraz wywiedzionym z unijnych dyrektyw zakazem dyskryminacji m.in., ze względu na wiek.