Zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem postawiła łódzka prokuratura 70-letniemu mężczyźnie. Podejrzanemu grozi kara do 3 lat więzienia - poinformował w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

W poniedziałek policja powiadomiona została o tym, że na jednej z posesji na terenie dzielnicy Łódź–Polesie zabity został pies. Okazało się, że tego dnia przed południem, 70–letni właściciel zwierzęcia w brutalny sposób, używając wideł i siekiery, pozbawił je życia.

Następnie po porąbaniu, spalił ciało w piecu. Powodem agresji było stwierdzenie, że pies zadusił kilkanaście biegających po podwórzu kur.

Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że był właścicielem psa od 10 lat. Posiadał jeszcze dwa inne psy. Po interwencji policji zostały mu one odebrane i umieszczone w schronisku.

Mężczyzna zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze, ale prokurator nie zaakceptował propozycji wymierzenia kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Zdaniem prokuratora kara powinna być bezwzględna, tym bardziej, że podejrzany był wcześniej karany za przestępstwo znęcania.