Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła w piątek, że m.in. sondaże pokazują, iż z Nowoczesną "coś jest nie tak". Zaprzeczyła, jakoby rozważała przejście do PO. Według niej jest jednak "ciśnienie w świecie politycznym na coś zupełnie nowego".

Scheuring-Wielgus zapytana w RMF FM, czy rozważa przejście do innej partii politycznej stwierdziła, że "jest jeszcze jedno wyjście".

- Wydaje mi się, że jest takie ciśnienie wśród różnych ludzi w świecie politycznym, ale i nie tylko, ciśnienie na coś zupełnie nowego. Być może się to kiedyś wydarzy, zobaczymy - powiedziała posłanka.

Pytana, czy jest zainteresowana stworzeniem nowej siły politycznej odparła, że jest "zainteresowana tym, aby w Sejmie polskim byli politycy, którzy słuchają ludzi, a nie politycy, którzy w momencie, gdy zasiadają na swoich krzesłach w parlamencie odlatywali". "A z takimi mamy do czynienia" - oceniła.

Posłanka zaprzeczyła, że rozważa przejście do Platformy Obywatelskiej. - Nie jestem osobą, która chciałaby być w PO. PO jest największą partią opozycji, ale też sobie nie radzi. Wydaje mi się, że w PO też jest zastój i posłowie nie są zadowoleni z tego, co robi Grzegorz Schetyna - stwierdziła.

Scheuring-Wielgus oceniła, że sondaże dla Nowoczesnej są "alarmujące i bardzo złe". Zaznaczyła, że nie chodzi o jej subiektywne odczucia. - Sondaże też pokazują, że z Nowoczesną coś jest nie tak - dodała.

- Mija 100 dni rządów szefowej Lubnauer, i mam nadzieję, że odbędzie się rzeczowa i dobra dyskusja co dalej - powiedział posłanka. Katarzyna Lubnauer została szefową Nowoczesnej w listopadzie 2017 r. zastępując na tej funkcji Ryszarda Petru; w grudniu ub.r. wybrany został również nowy zarząd partii.

Scheuring-Wielgus podkreśliła, że nigdy nie był przeciwniczką Katarzyny Lubnauer, bo bardzo ją ceni "za to, na czym się zna", czyli na edukacji.

- Natomiast partia to nie jest budowanie z klocków lego, to jest coś więcej. Budowanie nie polega na tym, że najpierw stawiamy okna do domu, w którym jesteśmy, tylko najpierw budujemy fundamenty - powiedziała posłanka.

Według niej, obecna szefowa Nowoczesnej za bardzo udziela się w mediach. - Zarządzanie partią to jest kompletnie coś innego, niż bycie w telewizorach i w radiach i komentowanie rzeczywistości, którą mamy. Tego jest zbyt dużo - powiedziała Scheuring-Wielgus.

Podkreśliła, że chciałaby "usłyszeć jaka jest wizja, jaka jest strategia na przyszłość". - Być może na najbliższym zarządzie taka strategia na najbliższe miesiące zostanie nam przekazana - dodała Scheuring-Wielgus.

Na początku lutego Scheuring-Wielgus oraz Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zakończyli okres zawieszenia członkostwa w klubie Nowoczesnej. Decyzję o zawieszeniu troje posłów podjęło w połowie stycznia po odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", który liberalizował przepisy dot. aborcji.