To czego Polsce brakuje od 200 lat, to oszczędności, które się przekładają na gospodarkę, na inwestycje - powiedział w piątek wicepremier Mateusz Morawiecki. Dodał, że mają one wielkie znaczenie w kontekście wyboru drogi między polityką społeczną a polityką rozwojową.

Morawiecki podczas Kongresu 590 w Rzeszowie powiedział, że pojawiła się szansa żeby Polska postawiła na innowacyjność, ale "w taki sposób, żebyśmy rzeczywiście za kilka, kilkanaście lat byli krajem high-tech". "Jest możliwe, żebyśmy w roku 2030 byli jednym z krajów wytyczających trendy w rozwoju gospodarczym, w rozwoju wysokich technologii" - podkreślił.

Wicepremier mówił, że "to czego nam brakuje od 200 lat to są oszczędności, które się potem przekładają na gospodarkę, na inwestycje". "One mają wielkie znaczenie w kontekście wyboru drogi pomiędzy tym pozytywnym napięciem, które my wykreowaliśmy, między polityką społeczną a polityką rozwojową, gospodarczą" - dodał.

"Jesteśmy ekipą, która wdrożyła w wielkim stopniu marzenia pierwszej Solidarności - system solidaryzmu społecznego. Nasze wielkie transfery społeczne są wykonaniem tamtych przykazań" - mówił Morawiecki.

Podkreślił, że rząd wdraża różne zmiany, które "pojedynczo nie są tak dobrze zauważane, jak się poskłada te wszystkie zmiany z pakietu 100 (zmian dla firm - PAP) czy Konstytucji Biznesu to te zmiany są bardzo istotne, bardzo zauważalne i chcę, żeby one takie były".

Jak mówił, wprowadzane są "wymierne korzyści zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw". "One w ciągu najbliższych kilku lat będą kosztować budżet 20 mld zł. To jest to, co dajemy wam w ulgach różnego rodzaju - w tych obniżkach akcyzy, w tych rozmaitych nowych regulacjach, które mają ułatwić prowadzenie dla was biznesu" - powiedział zwracając się do przedsiębiorców uczestniczących w Kongresie.