Wicepremier Mateusz Morawiecki uważa, że pomysł powołania komisji śledczej ds. SKOK Wołomin to próba odwrócenia uwagi od problemów, które rząd PiS odziedziczył. W piątek Sejm zdecydował, że nie zajmie się tego dnia projektem PO o powołaniu takiej komisji.

"Komisja w sprawie SKOK jest próbą odwrócenia uwagi od zupełnie fundamentalnych problemów, które my odziedziczyliśmy, zwłaszcza w systemie podatkowym" - powiedział w piątek Morawiecki dziennikarzom w Sejmie. Jak dodał, "w kontekście samego VAT nastąpił ubytek co najmniej dwustu kilkudziesięciu mld zł, a w kontekście CIT możemy mówić o 20-30 mld też utraconego podatku".

"Jak ktoś chce się zająć naprawdę poważnymi sprawami, to zachęcam, by badał wszystkie pisma, które wpływały i które były pozostawiane bez odpowiedzi właśnie z tych ośmiu lat przez naszych poprzedników" - powiedział Morawiecki. Dodał też, że o ile mu wiadomo, "SKOK Wołomin był mocno związany z dzisiejszymi partiami opozycyjnymi". "Jeżeli chcą zbadać swoje własne problemy i błędy, to niech to robią oczywiście" - mówił.

W piątek Sejm nie wyraził zgody na uzupełnienie porządku obrad na ten dzień o projekt uchwały dotyczącej powołania komisji śledczej ws. SKOK-u Wołomin. Za przyjęciem wniosku o uzupełnienie porządku obrad było 206 posłów, przeciw było 224, a pięciu wstrzymało się od głosu.

Projekt uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości oraz legalności działań organów i instytucji publicznych podejmowanych wobec SKOK Wołomin, jak również ustalenia i zbadania, czy organy i instytucje publiczne poprzez swoje działania przyczyniły się do upadłości SKOK Wołomin złożyli posłowie Platformy Obywatelskiej.

W lutym 2015 r. warszawski sąd ogłosił upadłość SKOK Wołomin. W ostatnich latach kilka prokuratur prowadzi śledztwo dotyczące doprowadzenia Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości.

Największe postępowanie ws. SKOK Wołomin nadzoruje prokuratura w Gorzowie Wlkp. badająca działalność grupy przestępczej, która w ciągu kilku lat wyłudziła ze SKOK Wołomin pożyczki na niemal 800 mln zł.

Podejrzany o kierowanie tą grupą przestępczą Piotr P. (który zasiadał w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin) już wcześniej został oskarżony o zlecenie pobicia w 2014 r. wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił do połowy 2015 r. 2 mld 200 mln zł klientom SKOK Wołomin.

40 spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych prowadzących działalność na koniec 2016 r. wykazało stratę netto w wysokości 118,5 mln zł, natomiast na koniec 2015 r. te same kasy wykazały stratę netto w wysokości 24,7 mln zł - wynika z raportu KNF o sytuacji w sektorze SKOK w ub. roku.