Żadna siła nie będzie w stanie zachwiać sojuszem polsko-ukraińskim; prowadzimy dialog i jestem przekonany, że przejdziemy przez niego w duchu godności i przyjaźni – powiedział we wtorek w Warszawie wicepremier Ukrainy Wiaczesław Kyryłenko.

W swoim wystąpieniu podczas otwarcia międzynarodowego sympozjum "Trzy rewolucje – portrety Ukrainy" w Kolegium Europejskim Natolin, ukraiński wicepremier – a jednocześnie uczestnik wszystkich trzech omawianych na konferencji zrywów społecznych – przekonywał, że "podczas każdej z trzech współczesnych rewolucji powstawała nowa Ukraina, Ukraina rodziła się na nowo".

Zwrócił uwagę, że jego kraj stoi obecnie przed wieloma trudnymi wyzwaniami. "Staramy się odeprzeć agresję rosyjską na południu i na wschodzie, a jednocześnie przeprowadzamy reformy i dążymy do powrotu instytucjonalnego do Europy" – mówił Kyryłenko.

Zaznaczył, że ma na myśli powrót do Europy właśnie w sensie instytucjonalnym, ponieważ "pod względem mentalnościowym Ukraińcy zawsze byli narodem europejskim, tak samo jak Polacy".

Premier Ukrainy podkreślił też, że mierząc się ze wszystkimi trzema wyzwaniami Ukraina odczuwa "poparcie ze strony narodu polskiego". "Wiemy, że w Polsce zawsze mamy znacznie więcej przyjaciół Ukrainy aniżeli tych, którzy są wobec nas podejrzliwi. Czasy mogą być trudne, ale cały czas prowadzimy dialog" – podkreślił.

"Jestem przekonany, że przejdziemy przez ten dialog w duchu godności, dumy i przyjaźni, bo żadna siła trzecia nie będzie w stanie zachwiać przyjaźnią polsko-ukraińską" – dodał Kyryłenko.

"Trzy rewolucje" to projekt badawczy prowadzony pod kierownictwem ekspertów ds. Europy Środkowej i Wschodniej – Pawła Kowala i Georgesa Minka. Poświęcony jest analizie trzech największych zrywów społecznych w najnowszej historii Ukrainy: tzw. Rewolucji na Granicie roku 1990, Pomarańczowej Rewolucji roku 2004 oraz Rewolucji Godności lat 2013-2014. W rozpoczętej we wtorek dwudniowej konferencji, prezentującej i omawiającej tezy projektu "Trzy rewolucje", biorą udział m.in. b. prezydenci Polski Aleksander Kwaśniewski i Ukrainy Wiktor Juszczenko. (PAP)