Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - tak wicemarszałek Senatu Adam Bielan odniósł się do doniesień medialnych na temat możliwego poparcia rządu dla kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego (PO) na stanowisko szefa Rady Europejskiej.

W poniedziałek "Financial Times" podał, że premier Beata Szydło sonduje inne kraje Unii Europejskiej w sprawie możliwości zastąpienia Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej przez eurodeputowanego PO Jacka Saryusz-Wolskiego. Gazeta powołuje się na dwóch europejskich dyplomatów zbliżonych do rozmów.

"Nie mogę potwierdzić, że taka kandydatura (Saryusz-Wolskiego) jest, nie mogę też zaprzeczyć. Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, proszę nie wyciągać z tego żadnych wniosków. Dajmy pracować naszym dyplomatom, którzy w tej chwili są bardzo zajęci przygotowaniem do szczytu, który odbędzie się 9 marca w Brukseli, na którym być może zapadnie decyzja o wyborze przewodniczącego Rady Unii Europejskiej na kolejne 2,5 roku" - powiedział Bielan we wtorek w TVN24.

Jak zastrzegł, nie będzie ujawniał "kuchni dyplomatycznej". "Mogę jedynie powiedzieć, że gdyby doszło do takiej zmiany na stanowisku przewodniczącego Rady Unii Europejskiej, to przy wszystkich różnicach politycznych, które mnie dzielą z Saryusz-Wolskim, to byłaby to bardzo dobra zmiana. Saryusz-Wolski niewątpliwie góruje nad Tuskiem, jeśli chodzi o znajomość problematyki europejskiej i udowodnił w swojej pracy w PE (...), że potrafi wznieść się ponad jakieś partyjne animozje" - podkreślił Bielan.

Zdaniem wicemarszałka Senatu, Saryusz-Wolski pokazał w swojej pracy w instytucjach europejskich, że przede wszystkim kieruje się polskim interesem. Jak ocenił, nie można tego samego powiedzieć o Tusku.

"Trudno od nas, od Polski, oczekiwać, że będziemy wspierać kandydata (Tuska-PAP), który nie chce utrzymywać dobrych relacji z naszym rządem. To nam nic nie daje" - przekonywał Bielan.

Pytany, czy rząd nie robi "wrzutki medialnej" z kandydaturą Saryusz-Wolskiego, aby zakryć złe wrażenie, że nie popiera Polaka na stanowisko szefa Rady Europejskiej, Bielan zapewnił, że nic takiego nie ma miejsca. Jak zauważył, autorem tej informacji jest redaktor Henry Foy, były korespondent w Polsce, który - według wicemarszałka Senatu - ma świetne relacje z politykami Platformy. "Na pewno nie ma tej informacji od nas, z kręgu polskiego rządu" - zadeklarował Bielan.

Powiedział też, że to Prawo i Sprawiedliwość sformułowało doktrynę popierania Polaków na stanowiska unijne, niezależnie od podziałów politycznych.

Dopytywany, czy to nie jest początek operacji wymiany szefa MSZ, Bielan powiedział: "Nie ma żadnej operacji wymiany szefa MSZ, minister Witold Waszczykowski zostaje na swoim stanowisku, nie ma żadnych planów jego wymiany".

"Financial Times" informuje, że rządzące w Polsce Prawo i Sprawiedliwość odmówiło poparcia reelekcji Tuska, "częściowo w wyniku głębokiej, osobistej animozji między nim a Jarosławem Kaczyńskim". I przypomina o "długiej kampanii polskiego rządu", której celem było osłabienie szans na ponowny wybór byłego polskiego premiera na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Gazeta podaje, że strona polska zasugerowała w poufnych rozmowach "możliwość" oficjalnego nominowania Saryusz-Wolskiego na następcę Tuska.

Rozmówcy "FT" w Brukseli ocenili, że mianowanie Saryusz-Wolskiego byłoby niespodzianką, ale potwierdziłoby sprzeciw polskiego rządu wobec kontynuowania kadencji przez Tuska.

Dziennik informuje, że przedstawiciele polskich władz ani Saryusz-Wolski nie odpowiedzieli na prośby o komentarz. Źródła dyplomatyczne zbliżone do maltańskiej prezydencji podały, że poza Tuskiem nie zgłoszono dotąd żadnego oficjalnego kandydata na szefa Rady Europejskiej. Jacek Saryusz-Wolski jest europosłem PO od 2004 roku. (PAP)