Podkreślanie wspólnych punktów widzenia i chęć współpracy mimo rozbieżności – tak można podsumować oficjalną część wizyty kanclerz Niemiec. Wczoraj tuż po godzinie 14 kanclerz Niemiec Angela Merkel została oficjalnie powitana przez premier Beatę Szydło przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Po trwających niecałą godzinę rozmowach panie wyszły na wspólną konferencję prasową. – To spotkanie to kontynuacja, dopełnienie ubiegłorocznych obchodów 25-lecia podpisania traktatu o dobrym sąsiedztwie – zaczęła polska polityk i później raz jeszcze dziękowała Niemcom za zaangażowanie we wzmacnianie wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Obie panie podkreślały również wspólne stanowisko w sprawie podtrzymania sankcji na Rosję tak długo, aż nie zostaną zrealizowane porozumienia mińskie dotyczące Zagłębia Donieckiego. Jeśli chodzi o inicjatywy bilateralne, wkrótce ma zostać powołana polsko-niemiecka grupa robocza dotycząca tzw. pakietu zimowego, czyli propozycji Komisji Europejskiej w sprawie regulacji branży energii odnawialnej i efektywności energetycznej. Polska i Niemcy mają także wspólnie otworzyć szkołę w Libanie. To znak, że także w kwestii kryzysu migracyjnego żadnej ze stron nie zależy na eskalowaniu konfliktu.
Mimo ogólnie dobrej atmosfery oczywiste rozbieżności pozostały. Beata Szydło jasno podkreśliła, że inwestycja w gazociąg Nord Stream 2 jest dla Polski nie do przyjęcia. Ale także Angela Merkel nie bała się poruszyć drażliwych kwestii, choć w zdecydowanie bardziej stonowany sposób. – Spodziewałam się pojednawczego, dobrego tonu z obu stron, i to się udało – komentuje dr Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych. – Ze strony kanclerz ciekawe było podkreślenie polskiej odpowiedzi na procedurę praworządności z wątkiem osobistego nawiązania do Solidarności – dodaje ekspert ds. stosunków polsko-niemieckich.
Niemiecka kanclerz wyraziła zadowolenie, że polski rząd prowadzi konstruktywny dialog w tej kwestii z Komisją Europejską i Komisją Wenecką, ale też podkreśliła, jak ważne są praworządność, pluralizm i wolne media. – Usłyszałam zapewnienie, że niemieccy inwestorzy są mile widziani w Polsce. Tak samo zresztą jak polscy w Niemczech – mówiła dalej Angela Merkel.
– To istotne słowa. Przez ostatnie dwa miesiące usłyszałam za Odrą wiele obaw w tej kwestii i takie zapewnienie skierowane głównie do niemieckich przedsiębiorców powinno ich uspokoić – dodaje Agnieszka Łada. Kwestie związane z reformą UE miały być omawiane podczas wieczornej kolacji, która skończyła się po zamknięciu tego wydania DGP.
Za to Beata Szydło, pytana o ewentualne poparcie kandydatury Donalda Tuska na drugą kadencję na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, odpowiedziała, że w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Bardziej rozmowny w tej kwestii był kilka godzin wcześniej minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski na antenie radia RMF FM. – Wszystko zależy od pana Donalda Tuska, czy pan Donald Tusk pojawi się w Polsce, podejmie poważną rozmowę z władzami polskimi, przedstawi jakąś koncepcję, powie, co zrobił przez dwa lata jako szef Rady Europejskiej i co chce zrobić przez następne dwa lata – wyjaśniał polityk PiS.
Z KPRM kanclerz Niemiec pojechała do Pałacu Prezydenckiego, by przez ponad pół godziny rozmawiać w cztery oczy z prezydentem Andrzejem Dudą. Minister Krzysztof Szczerski mówił potem, że poruszone zostały trzy kwestie: relacje euroatlantyckie (obie strony zgodziły się, że warto zachować wstrzemięźliwość w ocenie administracji Donalda Trumpa i poczekać na rozwój wypadków), reformy niezbędne do tego, by Unia Europejska odzyskała zaufanie obywateli, oraz kwestia Ukrainy. Merkel odniosła się także do rozmowy telefonicznej z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, którą odbyła tuż przed wylotem do Warszawy. – Oboje podkreślili, że w tych wszystkich trzech sprawach nie ma między Polską a Niemcami fundamentalnych różnic. Zarówno prezydent Duda, jak i kanclerz Merkel uznali, że trzeba więcej tego typu spotkań. Wyrażali chęć, by to były regularne kontakty. Ich najbliższe spotkanie odbędzie się najpóźniej na majowym szczycie NATO w Brukseli – zapowiadał minister Szczerski. Pytaniem otwartym pozostaje, czy wszystkie te słowa przełożą się na konkretne czyny.
Wczoraj „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opublikował wywiad z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który stwierdził, że Unia była sukcesem do czasu podpisania traktatu lizbońskiego i kryzysu uchodźczego. Merkel z kolei w wielu wypowiedziach przestrzegała przed otwieraniem traktatów – czego domaga się lider PiS – i podkreślała, że już teraz nie wszystkie kraje muszą uczestniczyć we wszystkich inicjatywach integracyjnych, za przykład podając strefę euro. Kanclerz przestrzegała jednak przed tworzeniem w ramach UE ekskluzywnych klubów, do których inne kraje nie mają dostępu, co miało rozwiać m.in. obawy polskich władz przed powstaniem Europy kilku prędkości. Merkel spotkała się z prezesem PiS wieczorem. Przed wizytą Kaczyński zapowiadał, że zamierza rozmawiać przede wszystkim o reformie UE.