Turcja musi przestrzegać praw człowieka i zasad praworządności - oświadczyła w sobotę brytyjska premier Theresa May, która przebywa z wizytą w Ankarze, gdzie spotkała się z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem.

May, która złożyła wizytę w Turcji po podróży do Waszyngtonu, gdzie rozmawiała z prezydentem Donaldem Trumpem, promuje umowy handlowe z poszczególnymi partnerami, mające wzmocnić jej pozycję w negocjacjach z Unią Europejską w sprawie Brexitu.

Zwracając się do dziennikarzy w pałacu prezydenckim w Ankarze po spotkaniu z Erdoganem, May nazwała Turcję jednym z najbliższych przyjaciół Wielkiej Brytanii. Pokrótce odniosła się także do przestrzegania praw człowieka, drażliwej kwestii dla prezydenta Erdogana, który oskarża Zachód o to, że nie okazuje Ankarze wystarczającej solidarności po próbie zamachu stanu z lipca 2016 roku w tym kraju.

"Jestem dumna z tego, że Wielka Brytania stała u waszego boku 15 lipca w obronie demokracji i teraz jest ważne, by Turcja podtrzymała tę demokrację, przestrzegając rządów prawa i dotrzymując międzynarodowych zobowiązań w dziedzinie praw człowieka, jakie podjął rząd" - oświadczyła.

Skala represji po lipcowym puczu zaniepokoiła organizacje praw człowieka i niektórych zachodnich sojuszników Turcji, ale Ankara twierdzi, że kroki te są niezbędne, aby wykorzenić zwolenników mieszkającego w USA kaznodziei Fethullaha Gulena, oskarżanego przez tureckie władze o inspirowanie zamachu stanu.

May poinformowała także, że oba kraje uzgodniły utworzenie wspólnej grupy roboczej w celu pobudzenia relacji handlowych w okresie po opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię. Erdogan oświadczył, że celem jest osiągnięcie pułapu 20 mld dolarów wymiany handlowej między oboma krajami (wobec 15,6 mld dolarów obecnie).

Oboje przywódcy poruszyli również temat wojny z dżihadystami w Syrii i zjednoczenia Cypru.

W oficjalnym komunikacie poinformowano także, że Turcja i Wielka Brytania podpisały wartą 100 mln funtów umowę o wspólnym rozwijaniu programu tureckich myśliwców. (PAP)