Autopoprawka została wprowadzona rzutem na taśmę do projektu nowelizacji ustawy emerytalnej korygującej wysokość zasiłku pogrzebowego, przyjętego przez rząd. Jej głównym celem jest uproszczenie sposobu jego podwyższania, o którą to kwestię kruszą kopie od dawna dwa zainteresowane merytorycznie resorty: finansów i pracy. Wedle ostatniego brzmienia projektu wskaźnik jego waloryzacji miał stanowić iloczyn średniorocznych wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem ogłaszanych przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, podzielony przez liczbę 100, w okresie od roku kalendarzowego, w którym przeprowadzono ostatnią waloryzację, do roku poprzedzającego termin waloryzacji, i liczby 100. Pierwszą podwyżkę przewidywał zaś od 1 marca w tym roku kalendarzowym, w którym wskaźnik średniej inflacji (liczony począwszy od 2026 r.) przewyższy 105.

W dodanej autopoprawce minister finansów upraszcza i wygładza tę skomplikowaną opcję, postulując podnoszenie zasiłku o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w poprzednim roku kalendarzowym, jeśli wyjdzie wyższy od 105. Podwyższoną wysokość zasiłku pogrzebowego będzie ogłaszał prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych najpóźniej na siedem dni przed terminem waloryzacji.

Autopoprawka w ogóle nie ingeruje w zwiększoną kwotę zasiłku pogrzebowego, przypominamy – z 4 tys. do 7 tys. zł. W tym kształcie projekt został skierowany do Sejmu.

Etap legislacyjny:

Projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw skierowany do Sejmu