Tak wynika ze stanowiska Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) uzyskanego na pytanie DGP. Dotyczyło ono jednego z warunków skorzystania z wakacji składkowych, jakie musi spełnić zainteresowana osoba fizyczna prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą (DG) zgłaszająca do ubezpieczeń społecznych lub zdrowotnego maks. 10 osób, określonego w art. 17a ust. 1 pkt 3 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w wersji wiążącej od 1 listopada 2024 r. (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 497 ze zm.; dalej: u.s.u.s.). Polega on na tym, że zainteresowany przedsiębiorca nie może jako ubezpieczony w roku kalendarzowym poprzedzającym rok złożenia wniosku oraz w następnym roku kalendarzowym od 1 stycznia do dnia zgłoszenia wniosku wykonywać pozarolniczej działalności gospodarczej dla pracodawcy, na rzecz którego w roku kalendarzowym rozpoczęcia DG lub w poprzednim roku kalendarzowym świadczył w ramach stosunku pracy lub spółdzielczego stosunku pracy czynności wchodzące w zakres bieżącej działalności.
Stare kryterium, dziwne wnioski
Zapytaliśmy resort o wyjaśnienia wątpliwości powstałych na tle następującego przykładu:
Przykład
Z końcem stycznia 2017 r. uległ rozwiązaniu stosunek pracy nawiązany ze spółką przez informatyka, który następnie 1 marca 2017 r. rozpoczął indywidualną DG na podstawie wpisu do CEIDG, obejmującą usługi informatyczne. Obecny przedsiębiorca (wcześniejszy pracownik) zamierza 15 listopada 2024 r. złożyć wniosek o wakacje składkowe za grudzień br. Jednak w listopadzie 2023 r. wystawił dla opisanej spółki fakturę na usługę informatyczną. Okazuje się, że ten jeden dokument potwierdzający biznesową incydentalną współpracę z byłym pracodawcą, z którym współpraca została zerwana siedem lat temu, dyskwalifikuje go z kręgu uprawnionych do nowych preferencji w ZUS.
Potwierdza to informacja nadesłana przez wydział prasowy MRiT, w której czytamy: „W przedstawionym przykładzie przedsiębiorca nie będzie mógł skorzystać z tzw. wakacji składkowych. Przepis, który jest omawiany, stanowi swoisty «bezpiecznik» przed skrajnie negatywnym zjawiskiem «wypychania» na samozatrudnienie. Co ważne, analogiczna regulacja towarzyszy innym ulgom i zwolnieniom ze składek ZUS tj. Ulga na start, preferencyjny ZUS czy Mały ZUS Plus”.
Bezterminowy układ sprawdzający
Sprawdziliśmy i rzeczywiście – spełnienie kryterium niewykonywania pracy dla byłego pracodawcy w niemal identycznym kształcie uprawnia indywidualny podmiot gospodarczy również do wskazanych zwolnień ZUS. Jednak ze względu na konstrukcję wakacji składkowych, które wolno konsumować co roku przez jeden miesiąc kalendarzowy, prowadzi to do absurdów.
– W tej dziwnej więzi sprawdzającej z byłym szefem obecny biznesmen pozostaje bezterminowo, nawet przez 5 czy 10 lat – podkreśla Andrzej Radzisław, radca prawny z Kancelarii Goźlińska, Petryk i Wspólnicy. – Przez cały czas musi się oglądać za siebie przy okazji sporządzania kolejnej faktury, czy aby nie wykluczy go to z ubiegania się o jakieś korzystne preferencje – dodaje.
Z opinią tą zgadza się dr Marcin Krajewski z Katedry Prawa Pracy Uniwersytetu Łódzkiego, potwierdzając, że to układ na czas nieokreślony.
– Przed każdorazowym skorzystaniem ze zwolnienia przedsiębiorca będzie analizował bieżący rok kalendarzowy do chwili złożenia wniosku oraz poprzedzający go rok kalendarzowy – instruuje wykładowca. – W badanym okresie będzie musiał ustalić, czy w ramach prowadzonej DG wykonywał czynności, jakie realizował na rzecz byłego pracodawcy, z którym pozostawał w stosunku pracy w roku kalendarzowym rozpoczęcia działalności lub jeszcze w poprzednim – tłumaczy.
Doktor Marcin Krajewski wyjaśnia, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego chodzi tu o czynności rzeczywiście podejmowane w ramach stosunku pracy, a nie te, które odpowiadają kwalifikacjom, jakie ma osoba prowadząca działalność.
– W efekcie, niezależnie od tego, jak długo będzie prowadzona DG oraz jak dawno doszło do rozwiązania stosunku pracy, część spośród przedsiębiorców zostanie pozbawiona możliwości skorzystania ze zwolnienia z opłacania składek – reasumuje prawnik.
Czas na reformę
Eksperci akcentują potrzebę reformy zakazu wykonywania pracy dla byłego zakładu pracy. To się nie sprawdza, prowadzi do drastycznego skutku, i to przez bardzo długi okres – argumentują. Karze tak naprawdę drobnego biznesmena zmuszonego przez szefa do porzucenia etatu i rozkręcenia czegoś na własny rachunek, a nie ukróca nagannych praktyk wypychania na samozatrudnienie – dorzucają inni (patrz: opinia). Zdaniem mec. Andrzeja Radzisława dobrym sposobem na modyfikację wskazanego warunku byłoby zabronienie kontynuacji takiej współpracy przez pięć lat od rozstania stron.
– Myślę, że osoby wykonujące czynności na rzecz byłego pracodawcy należy pozbawić prawa do zwolnienia z opłacania składek przez pięć lat liczonych od dnia ustania stosunku pracy, a po upływie tego okresu mogłyby z niego już skorzystać, chyba że przychody z czynności realizowanych na rzecz byłego pracodawcy stanowiłyby ponad połowę globalnych (całkowitych) przychodów z ich działalności gospodarczej – podsuwa inny pomysł dr Marcin Krajewski. – Oczywiście koncepcja wymaga doprecyzowania szczegółów – zaznacza. ©℗
opinia
Pracodawca po wsze czasy
Jak zazwyczaj bywa przy wdrażaniu nowej regulacji prawnej, tak wobec nowej ulgi dla przedsiębiorców, tzw. wakacji składkowych, pojawiło się wiele wątpliwości i kontrowersji co do brzmienia samego przepisu (art. 17a u.s.u.s.). Celem ustawodawcy, i to słusznym, jest zapobieganie zjawisku wypychania pracowników na samozatrudnienie, czyli wymuszania zakładania własnej działalności gospodarczej. Jednak konstrukcja omawianego przepisu jest niepotrzebnie zbyt skomplikowana, co powoduje zamieszanie i trudności interpretacyjne. By temu zapobiec, słusznym wydaje się skrócenie przepisu, pozostawiwszy w nim po prostu warunek niewykonywania czynności wchodzących w zakres działalności gospodarczej przedsiębiorcy na rzecz ostatniego byłego pracodawcy przez okres np. 24 miesięcy od rozpoczęcia wykonywania tej działalności.
Niezależnie od sposobu skonstruowania nowego przepisu uważam, że doprowadzi on do skutku odwrotnego od zakładanego – niejako ukarze przedsiębiorcę, zmuszonego do zarejestrowania własnej firmy przez pracodawcę, a nie ukróci tego procederu. Skoro przedsiębiorca nie będzie mógł skorzystać z wakacji składkowych, to będzie kontynuował wykonywanie „zakazanych” czynności na rzecz byłego zakładu pracy. ©℗