– Jeśli obecny system przyznawania rent będzie zachowany, ludzie będą się o nie starać wszelkimi możliwymi sposobami – mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH, była wiceminister pracy i polityki społecznej.
Jej zdaniem rząd powinien więc jak najszybciej dokończyć reformę systemu emerytalnego i skierować do Sejmu ustawę zmieniającą zasady ustalania wysokości rent z tytułu niezdolności do pracy.

Wyższa od emerytury

Obecnie różnice między rentami i emeryturami są niewielkie. Jednak z upływem lat stare renty zwiększane m.in. o cześć socjalną (24 proc. kwoty bazowej) będą wyższe niż emerytury ustalane na podstawie składek emerytalnych. Rząd zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego już w 2008 roku została uchwalona ustawa, która przewidywała nowy sposób liczenia rent. Zawetował ją prezydent.
– Mamy gotowy projekt ustawy w tej sprawie – mówi Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Tłumaczy jednak, że uchwalenie tej ustawy będzie możliwe po uzyskaniu kompromisu z opozycją.



Spór o trwanie życia

Lewica domaga się jednak wprowadzenia takich zmian, które spowodują, że nowe renty będą wyższe. Jak na razie trwa jednak spór.
– Koalicja nie przychyliła się do propozycji OPZZ, aby do obliczania świadczenia stosować średnie dalsze trwanie życia osoby w wieku 65 lat, a nie 60 lat. Odrzucono też propozycję Rady Nadzorczej ZUS, aby do obliczania renty stosować średnie trwanie życia osoby w wieku 62 lat – mówi Anna Bańkowska z Lewicy.
Wydłużenie wieku emerytalnego z 60 do 65 lat oznacza, że kwota zgromadzona na koncie emerytalnym ma być podzielona przez mniejszą liczbę miesięcy pozostałych do przeżycia. Osoba, która zgromadziła na koncie w ZUS np. 250 tys. zł w pierwszym przypadku otrzyma 1 tys. zł. Jeśli weźmie się pod uwagę trwanie życia osoby w wieku 65 lat, otrzyma ponad 1,2 tys. zł.
– Wysokość renty ma być liczona w sposób najbardziej korzystny. Inaczej renciści staną się klientami pomocy społecznej. Nie dopuścimy, aby te osoby otrzymywały 400 zł miesięcznie – dodaje Anna Bańkowska.
Rząd deklaruje na razie wprowadzenie okresu przejściowego – renty będą w tym czasie obliczane tzw. metodą mieszaną, częściowo według starych, a częściowo według nowych zasad. Metoda ta byłaby stosowana do obliczenia renty dla osób, które wniosek o to świadczenie zgłoszą w latach 2011–2013. Podobne rozwiązanie są zastosowane w przypadku emerytur przyznawanych do 2013 roku.