Sejm w piątek nie odrzucił weta prezydenta Karola Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach. Wcześniej premier Donald Tusk na zamkniętej części obrad przedstawił informację dotyczącą spraw z zakresu bezpieczeństwa państwa.
Dziennikarzom w Sejmie premier powiedział, że sprawa ustawy o kryptoaktywach jest „paskudna”; jego zdaniem nie było takiej sytuacji w Polsce od 1989 r. - Mamy do czynienia z bardzo groźnymi zjawiskami, gdzie są rosyjskie pieniądze, gdzie jest mafia (...). Pieniądze z tych bardzo groźnych dla Polski środowisk trafiały także na promocję polityczną - powiedział dziennikarzom Tusk.
Dodał, że ustawa, która „miała ukrócić możliwości tego działania, została zawetowana przez tych, którzy są jakoś podejrzanie blisko tych spraw”. - My i tak złożymy tę ustawę. Za chwilę. Nie mówię, że dziś, ale będziemy dalej namawiać prezydenta i PiS-owską opozycję, żeby nie robili tego, bo robią bardzo złą rzecz - stwierdził premier.
Spytany, czy rząd jest gotowy do negocjacji z prezydentem Karolem Nawrockim, by przygotować wspólny projekt, odparł, że „nie ma czasu”. - My musimy mieć tę ustawę teraz, żeby zablokować złe scenariusze, żeby mieć narzędzia do kontroli tej sytuacji. Będę apelował, żeby bez zbędnej zwłoki natychmiast przyjąć po ponownym rozpatrzeniu tę ustawę - zadeklarował szef rządu.
Kancelaria prezydencka uzasadniała poniedziałkowe weto Karola Nawrockiego tym, że ustawa m.in. umożliwiała rządowi wyłączenie stron internetowych firm działających na rynku kryptowalut jednym kliknięciem, a przepisy dotyczące blokowania domen były nieprzejrzyste i mogły prowadzić do nadużyć.
Celem zawetowanej ustawy - uchwalonej przez Sejm 7 listopada br. - była m.in. implementacja unijnych przepisów, czyli rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Zgodnie z ustawą nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego, wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Doprecyzowano niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów.
W przypadku naruszenia przepisów KNF mogłaby wpisywać do prowadzonego przez siebie rejestru nieuczciwe domeny internetowe służące do prowadzenia działalności w zakresie kryptoaktywów. Miałoby to chronić klientów i rynek przed takimi podmiotami. Ustawa miała wprowadzić odpowiedzialność karną za przestępstwa popełniane m.in. w związku z emisją tokenów czy świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów bez wcześniejszego zgłoszenia tego KNF.
Sprawcom najpoważniejszych naruszeń groziłaby m.in. grzywna w wysokości do 10 mln zł. Zawetowane przepisy zakładały też regulację kwestii internetowych kantorów walutowych – one też miały być objęte nadzorem KNF. Zgodnie z ustawą miałyby one prowadzić dla swoich klientów indywidualne rachunki płatnicze, co m.in. chroniłoby pieniądze klientów, a także pozwoliło im dysponować nimi w dowolnym momencie.