Nowa szata, stara treść
Od września rodzice pierwszych klas
szkół podstawowych i gimnazjum nie mogą zakupić używanych podręczników.
– Nowa podstawa programowa i programy nauczania zmusiły rodziców do zakupu wyłącznie nowych
książek – mówi Małgorzata Barańska ze Szkoły Podstawowej nr 44 w Gdańsku.
Nauczyciele mogą też co roku zmieniać podręczniki dla starszych klas, co uniemożliwia korzystanie z nich w następnych latach przez młodsze rodzeństwo lub uczniów. Z kolei wydawcy nagminnie stosują praktyki corocznych zmian ich wydań. A to wymusza na rodzicach zakup nowych
książek.
– Te zmiany często sprowadzają się do przesunięcia ze strony na stronę zadania lub definicji – mówi Joanna Berdzik, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Nie zgadza się z tym Dariusz Rapcewicz, redaktor naczelny Wydawnictwa Szkolnego PWN. Według niego zmiany są wprowadzane wyłącznie do podręczników nauki wiedzy o społeczeństwie lub historii. Podkreśla, że wydawnictwa nie dokonują wyłącznie zmian w celu wymuszenia na rodzicach zakupu nowych podręczników.
Jednak Sławomir Bednarek, prezes stowarzyszenia rodzin wielodzietnych Nasz Dom, wskazuje, że zmiany podręczników i wprowadzanie nowych programów jest głównie korzystne dla wydawców. Jego zdaniem resort edukacji powinien wprowadzić ograniczenie liczby stosowanych podręczników i nakazać przynajmniej kilkuletnie stosowanie ich przez szkoły. Takie rozwiązanie umożliwiłoby rodzicom posiadającym więcej niż jedno dziecko przekazywanie książek w kolejnych latach.
– Były już takie próby, ale to się nie sprawdziło – mówi Dariusz Rapcewicz.
Uważa, że nauczyciel powinien mieć pełną swobodę w doborze podręczników.
Trudności w ocenie
Na rynku jest dostępnych od kilkunastu do kilkudziesięciu podręczników w poszczególnych rocznikach.
– Nie jest możliwe zweryfikowanie kilkudziesięciu podręczników przez nauczycieli. Na przykład do nauczania początkowego jest ich około 50 – mówi Tomasz Malicki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 26 w Krakowie.
Zdaniem nauczycieli przy resorcie edukacji powinna powstać grupa niezależnych ekspertów, która selekcjonowałaby i rekomendowała do pięciu podręczników z danego przedmiotu.
– W tym roku wybór podręczników jest bardzo trudny. Brakuje czasu na merytoryczną ocenę, bo podręczników do niedawna nie było w księgarniach – mówi Joanna Berdzik.
W jej ocenie wygrywają na tym wydawnictwa, które organizują spotkania z nauczycielami. Nauczyciele podkreślają też, że dopuszczanie do nauczania tak dużej liczby podręczników przez resort edukacji powoduje, że w podręcznikach są błędy merytoryczne.
– Nie spotkałam podręcznika, który nie zwierałby błędów – ocenia Maria Gudro, recenzentka podręczników i wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów.
Komputer od wydawców
Wydawnictwa, prześcigając się o wybór ich podręczników, organizują prezentacje w szkołach i w ramach promocji proponują np. dodatkowe pomoce dydaktyczne.
– Wydawca podręczników proponował mojej szkole laptopa w zamian za wybranie jego podręczników – mówi Tomasz Malicki.
Podkreśla, że szkoły ze względu na brak środków decydują się na takie promocje.
– Nie stosujemy takich praktyk, ale docierają do nas sygnały, że niektóre wydawnictwa zachęcają nauczycieli lub dyrektorów do wyboru ich podręczników, oferując dodatkowo drogi sprzęt – mówi Beata Koźniewska, redaktor naczelny Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Tłumaczy, że jej wydawnictwo do podręczników oferuje nauczycielom np. scenariusze lekcji, programy nauczania i płyty ze sprawdzianami.
Zdaniem Andrzeja Rafy z Kuratorium Oświaty w Katowicach takie przypadki nadużyć występują. W jego ocenie nauczyciel, wybierając podręcznik, powinien wyłącznie kierować się jakością podręcznika, a nie oferowanymi dodatkowo korzyściami.
ZE STRONY BIZNESU – RYNEK PODRĘCZNIKÓW
Rynek podręczników osiągnął w ubiegłym roku wartość około 660 mln zł. W tym – według szacunków branży – ma szanse na wzrost między 3 a 5 proc. To mniej niż rok wcześniej, ale część winy za spadek dynamiki wydawcy zrzucają na kryzys. Wartość całego rynku książki szacowana była w ubiegłym roku na ponad 2,57 mld zł. Liderem rynku podręczników są Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, które z przychodami w wysokości 172 mln zł w roku 2008 zajmują też drugie miejsce, za Grupą PWN, wśród wszystkich wydawców książek – wynika z rankingu serwisu WirtualnyWydawca.pl. Wśród największych wydawnictw są jeszcze Nowa Era, Young Digital Planet, Pearson Education, Grupa Edukacyjna czy Operon. MF