Przedsiębiorcy, których przychód nie przekroczył w roku poprzedzającym 120 tys. zł, od stycznia 2026 r. mogą płacić mniejsze składki na ZUS przez 36 miesięcy w każdym okresie 60 miesięcy prowadzenia działalności gospodarczej. To efekt doprecyzowania przepisów dotyczących ulgi „mały ZUS plus”. 1 stycznia wchodzi w życie ustawa z 21 maja 2025 r. o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego (Dz.U. 2025, poz. 769), która jednoznacznie określiła nowe zasady korzystania z preferencji składkowej.
Zmiana prawa kończy wieloletnie boje przedsiębiorców z ZUS o korzystną dla nich interpretację obliczania terminu, po jakim mogą ponownie sięgnąć po ulgę składkową, która ma charakter cykliczny.
Według prowadzących działalność gospodarczą oraz popierającego ich rzecznika małych i średnich przedsiębiorców intencją ustawodawcy była przerwa trwająca dwa lata, podczas gdy ZUS stał na stanowisku, że karencja powinna wynosić trzy lata.
Z powodu niekorzystnej dla małych firm interpretacji ZUS kolejne grupy przedsiębiorców nie mogły korzystać z preferencji na dogodniejszych warunkach.
– Stali się ofiarą nieprecyzyjnych przepisów i odmiennego rozumienia intencji ustawodawcy przez instytucję publiczną. Ponieśli realne straty finansowe, bo np. w 2025 roku przedsiębiorca nieobjęty ulgą musiał zapłacić ZUS miesięcznie nawet o 1,3 tys. zł więcej, a w skali roku blisko 16 tys. zł – podkreśla Piotr Juszczyk, doradca podatkowy InFakt.pl.
Nowelizacja z 21 maja 2025 r. rozwiązała problem na przyszłość, nie zapewniła jednak żadnej rekompensaty tym firmom, które przez niekorzystną dla nich interpretację przepisów poniosły realne straty. Ponad 300 przedsiębiorców, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, wkroczyło na drogę sporu sądowego z ZUS.
Jednak w zdecydowanej większości prawomocnych orzeczeń, jakie zapadały w 2025 r., wymiar sprawiedliwości opowiedział się po stronie zakładu. W 70 rozstrzygnięciach, które zapadły do końca trzeciego kwartału, sądy utrzymały decyzję organu emerytalno-rentowego, a w 40 – zmieniły ją na korzyść przedsiębiorcy.