Patrycja Otto

patrycja.otto@infor.pl

Od 1 stycznia 2026 r. rozszerzeniu ulega krąg osób uprawnionych do leczenia stomatologicznego w znieczuleniu ogólnym na NFZ. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 19 grudnia 2024 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego (Dz.U. 2025 r. poz. 1), będzie dostępne nie tylko, jak dotąd, dla osób niepełnosprawnych, ale też dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia. Chodzi o osoby, u których występują alergie na znieczulenie miejscowe, mających zaburzenia ogólnoustrojowe, a wymagających natychmiastowego leczenia ostrego, zębopochodnego stanu zapalnego lub wykonania zabiegu chirurgicznego, czy też dla tzw. dzieci i młodzieży niewspółpracującej, czyli tych pacjentów, którzy mimo wizyt adaptacyjnych czują lęk przed dentystą, a mają do wykonania poważny zabieg.

Dłuższe kolejki

Zmiana ta, choć korzystna z punktu widzenia dzieci, ale i ich rodziców, bo pozwalająca zaoszczędzić od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy złotych w zależności od zaawansowania przypadku, może w rzeczywistości, zdaniem ekspertów, obrócić się przeciwko nim.

- Znieczulenie ogólne to nie podanie tabletki. Wymaga nie tylko odpowiedniej infrastruktury w gabinecie, ale też dostępu do anestezjologa i to najlepiej takiego, który na co dzień pracuje z dziećmi. Tymczasem warunki w tym zakresie spełnia niewiele podmiotów świadczących usługi stomatologiczne na NFZ w Polsce – zauważa Paweł Barucha, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, i podkreśla, że w związku z tym kolejki do wykonania świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego w znieczuleniu ogólnym ulegną wydłużeniu.

- Już dziś na takie leczenie w zależności od regionu kraju czeka się od roku do nawet dwóch lat – podkreśla.

Podobnego zdania jest Agnieszka Surdyka, stomatolożka z Lublina. Jak zauważa, w kraju dziś zaledwie kilka procent gabinetów przyjmujących na NFZ jest w stanie przeprowadzić zabieg w znieczuleniu ogólnym.

- W Lublinie jest to tylko jeden gabinet. Rozszerzenie kręgu uprawnionych do znieczulenia ogólnego o osoby niewspółpracujące to ogromne ryzyko dla pacjentów, którzy wymagają pilnego leczenia stomatologicznego w takich warunkach, np. ze względu na to, że muszą poddać się chemioterapii w związku z chorobą onkologiczną – podkreśla Agnieszka Surdyka i dodaje, że eksperci jeszcze w listopadzie apelowali w resorcie zdrowia o przesunięcie wejścia w życie nowych przepisów.

- Chcieliśmy dać więcej czasu gabinetom na przygotowanie. Jest koniec grudnia i nie ma żadnej informacji w tej sprawie, co oznacza, że nowe świadczenie wejdzie w życie zgodnie z planem – tłumaczy.

Od lekarzy dentystów słyszymy natomiast, że stworzenie miejsca do wykonywania zabiegów w znieczuleniu ogólnym to ogromny koszt.

- Trudno się na nie zdecydować w sytuacji, gdy NFZ płaci za udzielone świadczenia z kilkumiesięcznym opóźnieniem. W praktyce dla gabinetów stomatologicznych oznacza to kredytowanie tego rodzaju działalności – mówi właściciel jednego z gabinetów w Warszawie i dodaje, że kontrakty na leczenie stomatologiczne w ramach NFZ wyczerpują się już w III kw. roku.

Konieczna edukacja

Eksperci obawiają się też, że rodzice będą nadużywać nowych możliwości i wymuszać zabiegi w znieczuleniu ogólnym, mając nadzieję, że w ten sposób zaoszczędzą bólu i ewentualnej traumy swoim dzieciom w związku z leczeniem stomatologicznym.

- Pojęcie pacjenta niewspółpracującego może być bowiem rozumiane bardzo szeroko – uważa Paweł Barucha.

Tymczasem, jak dodaje Agnieszka Surdyka, to nie jest właściwa droga. Według niej dzieci powinny być zaznajamiane z dentystą od najmłodszych lat, przez wizyty adaptacyjne, potem mniej inwazyjne leczenie.

- Znieczulenie ogólne nie sprawi, że nie będą bały się dentysty, gdy staną się dorosłe. Szczególnie, gdy będą leczone tylko w taki sposób. Konieczne jest postawienie na edukację zdrowotną, działania prewencyjne – zaznacza i dodaje, że mało który rodzic zdaje sobie też sprawę z ryzyka, jakie wiąże się ze znieczuleniem ogólnym.

- Bywają po nim liczne powikłania w obrębie układu oddechowego. Zdarzają się też przypadki niewybudzenia – ostrzega Agnieszka Surdyka.

Dlatego NIL apelowała o wylistowanie konkretnych przypadków, w których znieczulenie ogólne w leczeniu stomatologicznym na NFZ powinno być dostępne.

- Niestety nie uwzględniono naszych próśb – mówi Paweł Barucha.

Etap legislacyjny:

Wchodzi w życie 1 stycznia 2026 r.