To już dziewiąta edycja Pereł Samorządu. W tym czasie nasz ranking urósł i wydoroślał. Ze skromnej inicjatywy, podjętej wyłącznie siłami gazety, przerodził się w profesjonalne narzędzie oceny samorządów i włodarzy. Co ważne, dokonują jej przede wszystkim eksperci – przez kilka lat z firmy Deloitte, a od tego roku z PwC, wspomagani przez naukowców ze Szkoły Głównej Handlowej.

W pierwszej edycji wybieraliśmy samorządy i włodarzy tylko w trzech kategoriach, potem przez lata były ich cztery, żeby w tym roku zwiększyć ich liczbę do pięciu. Chcieliśmy dać szanse najmniejszym gminom i ich wójtom, dla których wypełnienie obszernej i nieprostej ankiety to prawdziwe wyzwanie. I cieszy nas, że niektórzy to wyzwanie podjęli.
Choć w naszym rankingu są pytania, które stawiamy od lat – o budżet, oświatę czy służbę zdrowia – to co roku uzupełniamy je o nowe, zależne od problemów, z jakimi w danym czasie mierzą się samorządy. Tegoroczna edycja szczególnie obfitowała w nowości, bo i czas mamy wyjątkowy. Pandemia pokazała jednak, że ci, którzy sprawdzali się u nas w „zwyczajnych” latach, z epidemią i ze związanymi z nią wyzwaniami też dobrze sobie radzili. Przykładem (to informacja sprzed paru tygodni) może być Aleksandrów Łódzki, który został uznany za gminę z najlepiej przeprowadzoną akcją szczepień na COVID-19. W Perłach Samorządu wielokrotnie był na podium i w tym roku także triumfuje.
W naszym konkursie nie brak też samorządów, które przez kilka edycji próbują dostać się do grona laureatów, z roku na rok stają coraz lepszymi, by wreszcie osiągnąć sukces. Przykładem takiej gminy są Kozienice – po raz pierwszy na podium rankingu.
Co roku coś nas w Perłach Samorządu zaskakuje, np. ktoś od razu z sukcesem debiutuje, jak Płużnica i jej wójt Marcin Skonieczka, czy Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, który uplasował się na pozycji lidera wśród włodarzy miast do 100 tys. mieszkańców i jest naszym tegorocznym odkryciem. ©℗