Więcej dochodów własnych KE

Najważniejsza informacja dla nas: w wymiarze netto Polska nadal będzie odbiorcą (podobno wciąż największym), a nie płatnikiem do unijnej kasy. Głównym źródłem wpłat do budżetu UE są unijne stolice, ale KE chce mieć więcej dochodów własnych. Sam wzrost da w ciągu siedmiu lat ok. 400 mld euro. W największym stopniu przyczyni się do tego wprowadzenie opłaty w wysokości 2 euro od kilograma nieodzyskanych elektrośmieci. Kilka miliardów rocznie ma dać nowy podatek, który będą płacić firmy z obrotami przekraczającymi 100 mln euro rocznie. ©Ⓟ

ikona lupy />
Źródła zwiększenia budżetu Unii Europejskiej w perspektywie finansowej na lata 2028-2034 / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Wysoki deficyt przez niskie wpływy

Nasz budżet pierwsze półrocze zamknął z niemal 120 mld zł deficytu. To 41,5 proc. limitu na cały rok. W 2024 r. między styczniem a czerwcem wykorzystano 38 proc. limitu (pod koniec roku został on podniesiony), a na początku dekady pierwsza połowa roku przynosiła nadwyżki. Prognoza wydatków w pierwszych sześciu miesiącach tego roku została zrealizowana w 41,7 proc. Od początku dekady wskaźnik w tym okresie jeszcze nie był tak niski. Dla ograniczania deficytu to dobrze. Ale plan dochodów jest zrealizowany w 41,8 proc. To mniej nawet niż w słabym ubiegłym roku. I to właśnie jest powód wysokiej realizacji limitu deficytu. W dużej części tłumaczy to jednak podniesienie udziałów samorządów we wpływach z podatków dochodowych, przede wszystkim PIT, gdzie na koniec czerwca budżet notował „ujemne wpływy”. ©Ⓟ

ikona lupy />
Budżet państwa po sześciu miesiącach (mld zł) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Wpływy USA z ceł rosną, ale…

U Donalda Trumpa nie ma ostatnio dnia bez zapowiedzi kolejnych podwyżek ceł. Amerykański prezydent najwyraźniej ufa, że nie tylko pozwolą one zbilansować handel zagraniczny USA, ale i będą poważnym źródłem wpływów do budżetu federalnego. Działania Trumpa przynoszą pewien efekt: cła, które faktycznie obowiązują, faktycznie dają wyższe wpływy. W bieżącym roku budżetowym (od października 2024 r.) wyniosły one już 108 mld dol. W najlepszym dotąd całym 2022 r. nie doszły do granicy 100 mld dol. Ale to wciąż „kropla w morzu”. W ostatnich miesiącach cła stanowiły 5–6 proc. ogółu dochodów budżetu federalnego. Na same odsetki od zadłużenia Waszyngton wydał od początku tego roku budżetowego siedem razy więcej, niż zebrał z ceł. O pełnym podsumowaniu trudno jednak mówić. Przecież od „dnia wyzwolenia” minęły niewiele ponad trzy miesiące. ©Ⓟ

ikona lupy />
Dochody budżetu USA z ceł (mld dol.; 3-miesięczna średnia ruchoma) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe