Ze względu na wejście w życie nowych przepisów RODO zmieniliśmy sposób
logowania do produktu i sklepu internetowego, w taki sposób aby chronić dane
osobowe zgodnie z najwyższymi standardami.
Prosimy o zmianę dotychczasowego loginu na taki, który będzie adresem
e-mail.
Bartek Godusławski
/
Dziennik Gazeta Prawna
/
Wojtek Gorski
Reklama
Reklama
Powyborcza gra o stołki ministerialne, stanowiska w urzędach i spółkach Skarbu Państwa wchodzi w decydującą fazę. Jak na razie najwyżej licytuje minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
/>
DGP
Pytanie, czy ma na tyle mocne karty, aby poszerzyć swoje polityczne terytorium. Zjednoczona Prawica plotkuje dzisiaj, kto o co walczy i co może dostać. Najbliższe dwa tygodnie będę rozstrzygające, a z obozu Ziobry płyną sygnały, że nie zamierza on cieszyć się jedynie tym, co miał już w poprzedniej kadencji.
To, że nadal będzie sprawował pieczę nad prokuraturą i wymiarem sprawiedliwości, jest pewne. Ale kwestia tego, jaki resort ugra jeszcze, wciąż się waży. Początkowo przymierzał się do sportu; dzisiaj słychać, że mogłoby to być Ministerstwo Cyfryzacji. Jeśli utrzyma się ono w takim kształcie jak obecnie, będzie kluczowe w rozgrywce o to, kto zbuduje w Polsce sieć 5G. Wtedy też resort cyfryzacji staje się istotnym ośrodkiem. Jeśli ministerstwo zostałoby podzielone (takie informacje też się pojawiają) i wyłączono by z niego obszar cyberbezpieczeństwa, wówczas nie będzie już tak łakomym kąskiem, choć wciąż warto po niego sięgnąć. Myli się ten, kto myśli, że kadry Solidarnej Polski to głównie prawnicy i osoby związane z wymiarem sprawiedliwości. W sprawach cyfrowych Ziobro bez problemu będzie mógł skorzystać ze wsparcia jakiegoś think tanku np. Instytutu Kościuszki, którego jednym z założycieli był brat prokuratora generalnego Witold.
Trudno za to uwierzyć, że dla Zbigniewa Ziobry ważnym punktem w politycznym CV byłoby stanowisko wicepremiera. To tylko tytuł, a wpływy lepiej poszerzać realnie. W tym kontekście pojawia się kolejna plotka, która sugeruje, jak wysoko mierzy minister sprawiedliwości. Portal O służbach podał, że Ziobro chciałby obsadzić stanowisko szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego swoim zaufanym człowiekiem. W połączeniu z nadzorem nad prokuraturą dałoby mu to wielką władzę i ustawiło go na znacznie wyższym poziomie niż dzisiaj. Takie wzmocnienie byłoby niebezpieczne z punktu widzenia trwającej od dawna jego wojny podjazdowej z premierem Mateuszem Morawieckim. Doprowadziłoby też do okrojenia królestwa ministra koordynatora służb specjalnych i szefa resortu spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego. Ten ostatni jest dzisiaj człowiekiem, który ma potencjał do równoważenia różnych frakcji Zjednoczonej Prawicy i rozstrzygania w gabinecie prezesa PiS, kto ma rację i czyja nominacja w spółkach jest właściwa.