Ceny mieszkań rosną w tempie płac

W ciągu ostatnich 10 lat ceny mieszkań w Polsce się podwoiły. Nie oznacza to jednak, że ich dostępność się zmniejszyła. Przynajmniej, jeśli zestawić dane o wzroście cen lokali ze wzrostem średniej płacy w gospodarce. Ten niemal cały czas „wyprzedzał” ceny mieszkań. Dane Eurostatu o kosztach lokali, na które się tu powołujemy, pozwalają na porównanie z innymi krajami. Biorąc pod uwagę okres od 2015 r. i tempo wzrostu ogółu kosztów związanych z posiadaniem mieszkania (nie tylko zakup, ale i inne usługi, w tym np. ubezpieczenia, choć nie media), jesteśmy na dziewiątym miejscu w UE. U nas w końcu czerwca tego roku te koszty były o 77 proc. wyższe niż w połowie poprzedniej dekady. Na Węgrzech zwiększyły się o 147 proc., na Litwie o 124 proc., a w Bułgarii o 117 proc. ©Ⓟ

Ceny mieszkań i wynagrodzenia w Polsce
ikona lupy />
Ceny mieszkań i wynagrodzenia w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Wypłaszczanie nierówności

Indeks Giniego, mówiący o poziomie nierówności dochodowych, znalazł się w 2024 r. na najniższym poziomie od sześciu lat – wynika z danych GUS. Pod uwagę brane są statystyki dotyczące dochodu rozporządzalnego na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Nie zaskakuje, że najmniej nierówności jest w gospodarstwach emerytów. Jednocześnie to grupa, w której rozwarstwienie dochodów w ostatnich trzech latach najbardziej się zmniejszyło. Na drugim miejscu pod tym względem są gospodarstwa pracowników, którzy znaleźli się też pod względem poziomu nierówności poniżej ogólnokrajowej średniej. Największe nierówności dotyczą rolników. W ostatnich latach one również się zmniejszyły, ale wciąż są wyraźnie większe niż 20 lat temu, czyli tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej. ©Ⓟ

Współczynnik nierówności Giniego
ikona lupy />
Współczynnik nierówności Giniego / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Bezrobocie nie chce przestać rosnąć

Stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła 5,6 proc. – wynika z szacunków resortu rodziny i pracy (te szacunki na ogół są później potwierdzane przez GUS, który bazuje właśnie na danych ministerstwa). Odsetek zarejestrowanych w urzędach pracy jako osoby bez płatnego zajęcia był w ubiegłym miesiącu najwyższy od 2,5 roku. Ich liczba przekroczyła 867 tys. Problem w tym, że do końca nie wiadomo, czy wzrost bezrobocia faktycznie świadczy o pogorszeniu kondycji rynku pracy (taki wniosek można wysnuwać na podstawie danych o spadającym zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw). Wiadomo, że w znacznej mierze niekorzystne wyniki to efekt zmian w przepisach, jakie weszły w życie przed kilkoma miesiącami. Sprawiają one, że wykreślanie z rejestrów bezrobotnych z przyczyn formalnych stało się trudniejsze. ©Ⓟ

Bezrobocie rejestrowane w Polsce (proc.)
ikona lupy />
Bezrobocie rejestrowane w Polsce (proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe