Obniżka ceny nieruchomości sprzedawanej przez Lasy Państwowe emerytowanemu leśnikowi nie jest nieodpłatnym świadczeniem. Jest neutralna podatkowo – orzekł NSA.

Sąd podkreślił, że w analogicznych sprawach ukształtowała się już stabilna linia orzecznicza.

– Dziwię się, że organowi interpretacyjnemu chce się jeszcze pisać skargi kasacyjne w analogicznych przypadkach – powiedział sędzia Jan Grzęda.

Korzystny zakup

Chodziło o emerytowanego pracownika Lasów Państwowych. Kupił on leśniczówkę zgodnie z procedurą przewidzianą w ustawie z 28 września 1991 r. o lasach (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1356 ze zm.). Nadleśnictwo wyceniło nieruchomość przez rzeczoznawcę i dało w Biuletynie Informacji Publicznej ogłoszenie o sprzedaży. Było ono skierowane do szerokiego grona odbiorców, ale odpowiedziała na nie tylko jedna osoba – właśnie ten były pracownik.

Ze względu na jego staż pracy w Lasach Państwowych udzielono mu sporej bonifikaty. Zamiast wydać prawie 63 tys. zł (na tyle wyceniono leśniczówkę), zapłacił niecałe 4 tys. zł.

W zamian musiał jednak zobowiązać się, że w ciągu pięciu lat nie sprzeda leśniczówki ani nie wykorzysta jej na cele niemieszkalne. Gdyby warunku tego nie dotrzymał, to musiałby zwrócić nadleśnictwu kwotę odpowiadającą bonifikacie, i to odpowiednio zwaloryzowaną.

Po podpisaniu aktu notarialnego nowy właściciel leśniczówki chciał się upewnić, że nie zapłaci PIT od uzyskanej bonifikaty. Uważał, że nie można uznać tej zniżki za przychód z nieodpłatnych świadczeń, bo sprzedaż i jej warunki miały swoje podstawy w ustawie o lasach, a „przysporzenie” nie było skierowane wyłącznie do konkretnej osoby.

Nieodpłatne świadczenie

Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że nabywca leśniczówki uzyskał nieodpłatne świadczenie (art. 20 ust. 1 ustawy o PIT), które jest przychodem z innego źródła (art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy o PIT) i podlega opodatkowaniu.

Podatnik zaoszczędził bowiem na wydatkach i gdyby nie bonifikata, to musiałby zapłacić za leśniczówkę o wiele więcej – uzasadnił fiskus.

Jego argumentem było też to, że kupujący nigdy nie był pracownikiem nadleśnictwa, które sprzedało nieruchomość, lecz innej jednostki organizacyjnej Lasów Państwowych. Nie był też wcześniej najemcą sprzedawanej leśniczówki. Nie znajdzie więc tu zastosowania również zwolnienie przewidziane w art. 21 ust. 1 pkt 93 ustawy o PIT, bo dotyczy ono tylko dawnych najemców budynków i mieszkań zakładowych – stwierdził dyrektor KIS.

Fiskus się myli

Interpretację tę uchylił WSA w Białymstoku (sygn. akt I SA/Bk 905/20). Zwrócił uwagę na to, że pojęcie nieodpłatnego świadczenia zostało już dobrze zdefiniowane w doktrynie podatkowej i orzecznictwie. Jako przykład wskazał m.in. wyroki NSA z: 16 stycznia 2019 r. (II FSK 138/17), 23 sierpnia 2012 r. (I FSK 129/11) i 20 kwietnia 2017 r. (II FSK 731/15).

Wynikało z nich, że obniżka ceny to quasi-świadczenie, bo na skutek tej czynności nie następuje „otrzymanie” przysporzenia po stronie kupującego. Mimo że nabywca uzyskuje korzyść, to nie jest ona nieodpłatnym świadczeniem. Korzyść jest bowiem związana ze stażem pracy w Lasach Państwowych.

Białostocki sąd podkreślił również, że ustalenie ceny odbiegającej od wartości rynkowej zostało wyrażone w ustawie. To ustawodawca postanowił, że określona kategoria nabywców kupi leśniczówkę taniej. Nie zezwolił też na modyfikację warunków sprzedaży ani przez zbywcę, ani nabywcę. Strony umowy nie mogą zatem ułożyć stosunku prawnego według swego uznania. Prawo do bonifikaty i warunki jej udzielenia wynikają wprost z ustawy. Nie został więc spełniony warunek, aby przysporzenie było skierowane do konkretnej osoby i stanowiło wyraz wolnej woli sprzedającego.

W ocenie WSA nie miało tu znaczenia to, że kupującym był emerytowany pracownik innego nadleśnictwa niż to, które sprzedawało leśniczówkę. Artykuł 40a ust. 9 ustawy o lasach dał bowiem prawo do kupna ze zniżką także innym pracownikom i byłym pracownikom Lasów Państwowych.

Natomiast za istotne WSA uznał to, że umowa regulowała konieczność zwrotu zwaloryzowanej bonifikaty, jeśli spełniłyby się przesłanki negatywne z art. 40a ust. 5b ustawy o lasach. Innymi słowy, umowa ściśle powtórzyła warunki transakcji, które ustalono w ustawie.

Dlatego taka bonifikata, określona precyzyjnie w ustawie o lasach, nie jest przychodem podatkowym – orzekł sąd I instancji.

Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. W uzasadnieniu wyroku sędzia Jan Grzęda nawiązał do ukształtowanej już linii orzeczniczej sądu kasacyjnego, na którą powołał się sąd I instancji i która – jak podkreślił sędzia – jest powszechnie znana.©℗

orzecznictwo