Sprawa dotyczyła sytuacji, w której przedsiębiorca wywiózł dużo więcej odpadów, niż przewidywało zlecenie, a zlecający te prace Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa odmówił dodatkowej zapłaty, uznając, że raz ustalona cena ryczałtowa jest stała.
Chodziło o likwidację dwóch dzikich wysypisk. W specyfikacji istotnych warunków tego zamówienia publicznego ustalono, że wynagrodzenie będzie miało charakter ryczałtowy. Jednocześnie jednak wskazano przybliżone ilości odpadów, które należy odebrać. Na jednym z wysypisk miało ich być ok. 50 m3, na drugim – ok. 30 m3.
Podczas odkrywania kolejnych warstw śmieci, pierwotnie przykrytych ziemią obrośniętą roślinnością, firma z pierwszego z dzikich wysypisk wywiozła 365 m3, a z drugiego 71 m3. Odkrycie dodatkowych odpadów zgłosiła zamawiającemu, domagając się podwyższenia wynagrodzenia za swe prace. Ten nie tylko się na to nie zgodził, ale dodatkowo wymierzył firmie karę umowną za opóźnienia w realizacji prac. Rzeczywiście wykonano je później, niż wynikało to z umowy, ale zmiana terminu wynikała z dużo większą niż zakładano ilością odpadów do odbioru.
Pozew o podwyższenie wynagrodzenia
W pozwie złożonym przeciwko zamawiającemu przedsiębiorca domagał się zarówno podwyższenia wynagrodzenia w związku z dodatkowymi pracami, jakie wykonał, jak i zapłaty potrąconej mu kary umownej. Sąd uwzględnił obydwa żądania.
„Wynagrodzenie ryczałtowe, choć w założeniu ma charakter stały i niezmienny, nie jest instytucją absolutną” – zaznaczył w uzasadnieniu wyroku i wskazał na art. 632 par. 2 kodeksu cywilnego, który pozwala sądowi podwyższyć ryczałt, jeśli „wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą”. Sąd nie miał wątpliwości, że wszystkie trzy przesłanki wskazane w tym przepisie zostały spełnione. Przed odkryciem kolejnych warstw ziemi nie można było przewidzieć, że odpadów będzie dużo więcej, niż zakładał zamawiający w specyfikacji.
„W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że rzeczywisty zakres wykonanych prac przekroczył wartość określoną w umowie wielokrotnie. Powódka musiała nie tylko usunąć nadmiar odpadów, ale również poniosła koszty związane z ich transportem, utylizacją i rekultywacją terenu, które znacznie wykraczają poza wynagrodzenie ryczałtowe, przy czym działanie powódki nie było dobrowolne – była związana umową i karami umownymi i zobowiązana do wykonania przedmiotu świadczenia, którego zakres okazał się drastycznie inny niż deklarowany” – podkreślił sąd.
Dwie podstawy prawne do podwyższenia wynagrodzenia
Drugą, niezależną podstawą do podwyższenia wynagrodzenia zdaniem sądu jest w tej sprawie art. 405 k.c. mówiący o bezpodstawnym wzbogaceniu.
„W niniejszej sprawie należałoby przyjąć, że pozwany – na którego terenie działania znajdują się nieruchomości, na których znajdowały się znaczne ilości ukrytych odpadów, (…) uzyskał wymierną korzyść majątkową polegającą na usunięciu i zutylizowaniu odpadów przez powódkę, przekraczającą zakres objęty wynagrodzeniem. Korzyść ta została uzyskana bez ekwiwalentu – poza wynagrodzeniem ryczałtowym, które nie obejmowało faktycznego nakładu prac. Nie ulega wątpliwości, że powód nie miał zamiaru świadczyć w zakresie tak szerokim, nieobjętym umową, i nie mógł przewidzieć, że zostanie obciążony takim dodatkowym zakresem prac” – podsumował swe rozważania sąd. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z 1 lipca 2025 r., sygn. akt I C 234/25 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia