Przetargi na laptopy i tablety
NASK chce kupić 100 tys. zestawów do nauczania zdalnego na wyposażenie szkół „w celu poprawy ogólnej wydajności systemów edukacji” (przetarg ogłoszony w czerwcu). W skład każdego zestawu wchodzą: tablet graficzny, kamera, mikrofon, słuchawki, hub USB oraz statyw, przy czym producent tabletu musi posiadać certyfikat ISO 9001 systemu zarządzania jakością oraz ISO 14001 zarządzania środowiskiem.
Z kolei przetarg ogłoszony w sierpniu obejmuje 12 tys. zestawów „Laboratorium sztucznej inteligencji” (8 tys. dla szkół podstawowych i 4 tys. dla ponadpodstawowych). W każdym zestawie jest 16 laptopów, co daje 192 tys. urządzeń. Zamawiający wymaga, aby laptopy miały certyfikaty EPEAT „lub równoważny system oceny produktów elektronicznych pod kątem ich wpływu na środowisko w połączeniu z kryteriami z zakresu produkcji, wykorzystania energii i recyklingu” oraz certyfikat TCO „lub równoważny potwierdzający spełnienie aspektów efektywności energetycznej, minimalizacji użycia szkodliwych substancji, recykling oraz odpowiedzialne gospodarowanie zasobami”.
Sąd zbada przetarg finansowany z KPO
Gdy w innym przetargu na laptopy i tablety dla szkół jeden z wykonawców odwołał się od wymagania certyfikatów EPEAT i TCO, zamawiający (przetarg w imieniu Ministerstwa Cyfryzacji prowadziło Centrum Obsługi Administracji Rządowej) uzasadniał ten warunek faktem, że zakup jest finansowany z KPO. Chodzi o spełnienie przez urządzenia wymaganej przez Komisję Europejską zasady „nieczynienia poważnych szkód” (DNSH) dla środowiska, co certyfikaty EPEAT i TCO potwierdzają. To uzasadnienie przekonało Krajową Izbę Odwoławczą, która oddaliła odwołanie wykonawcy. Skarga na ten wyrok czeka na rozpoznanie przez Sąd Zamówień Publicznych.
Jak NASK wyjaśnia kwestię certyfikatów dla laptopów?
Dlaczego jednak NASK ma różne wymagania w zakresie certyfikatów, choć oba przetargi są finansowane z KPO? Instytut odpowiada, że „w każdej kategorii produktowej obraz rynku i stosowanych powszechnie certyfikatów dla danego rodzaju urządzenia jest różny”. Zamawiany przez instytut tablet graficzny bez ekranu będzie przeznaczony do rysowania i szkicowania na monitorze interaktywnym. „Urządzenie to traktowane jest jako peryferyjne, podobnie jak myszka i nie powinno być porównywane z klasycznymi tabletami czy laptopami. Są to całkiem różne urządzenia” – informuje nas biuro prasowe NASK.
Podkreśla, że taka kategoria sprzętu jak tablety graficzne nie występuje w certyfikacji w ramach standardów TCO ani EPEAT. Natomiast w segmencie laptopów „certyfikaty TCO i EPEAT są powszechnie stosowane”. Gwarantują one zdaniem NASK „wysoką jakość i bezpieczeństwo urządzeń dostarczanych do użytku dzieci oraz realizację zasady DNSH”.