ikona lupy />
Monika Constant, prezes Związku Polskiego Leasi / Materiały prasowe
W niedzielę weszła w życie tzw. ustawa deregulacyjna, a z nią zmiana, o którą branża leasingowa walczyła od dziesięciu lat. Można powiedzieć, że 13 lipca 2025 r. leasing przeszedł z epoki papierowej do cyfrowej, doganiając w ten sposób wiele innych dziedzin życia. Rewolucja?

Raczej ewolucja, bo klienci mają wybór. Nadal będą mogli zawierać umowy w wersji papierowej, potwierdzając je zwykłym podpisem, który my nazywamy mokrym, ale też elektronicznie, z podpisem kwalifikowanym. Widzimy, że zwłaszcza wśród przedsiębiorców prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze podpis kwalifikowany się nie przyjął. Jest to i dodatkowa formalność, i koszt, nawet w przypadku jednorazowego podpisu. Trzeba jednak pamiętać, że e-leasing będzie wyborem, a nie obowiązkiem, tak dla klienta, jak i dla firmy leasingowej. Dlatego ta zmiana, choć jakościowo dla nas ogromna, będzie ewolucyjna, a nie rewolucyjna. Można będzie zawrzeć umowę e-mailem czy SMS-em. Zakładamy, że właśnie ze względu na prostotę zawierania umów elektronicznie będzie duże zainteresowanie tą opcją. Klient już nie musi przyjeżdżać do firmy czy jej przedstawiciel jechać do niego. Również aneksowanie nie będzie wymagało spotkań. Forma dokumentowa jest wygodna. Dzięki niej przedsiębiorca nie musi drukować dokumentu, podpisywać, skanować, odsyłać. Wystarczy, że przez odpowiedni kanał online potwierdzi otrzymanie wiadomości e-mail czy SMS-a.

A co z umowami już zawartymi? Czy dla tych przedsiębiorców kanały cyfrowe będą dostępne?

Jeśli zajdzie potrzeba podpisania aneksu, klienci, którzy mają już zawarte umowy, gdy zechcą, będą mogli również przejść na ich obsługę elektroniczną.

Będzie prościej i szybciej, ale wiemy, że wygoda ma swoją cenę. Może wzrosnąć ryzyko wyłudzeń przez oszustów podszywających się pod klientów.

Znamy to ryzyko, zespoły antyfraudowe naszych firm członkowskich przygotowały odpowiednie zabezpieczenia. Przywiązujemy dużą wagę do bezpieczeństwa. Jego zapewnienie jest także w interesie firm leasingowych. Z podsumowania ubiegłego roku wynika, że łączna wartość leasingowanych ruchomości przekroczyła już wartość bankowych kredytów inwestycyjnych. Mamy 214 mld zł do 176 mld zł na korzyść leasingu. Co drugi nowo rejestrowany samochód osobowy jest leasingowany. Rolnicy, którzy szukają finansowania na maszyny, też częściej wybierają leasing niż kredyt. Jest tak dlatego, że leasingodawcy wymagają mniejszych zabezpieczeń niż banki. Spodziewamy się, że po zmianie prawa leasing stanie się jeszcze powszechniejszy. Już dziś pozostaje najbardziej istotnym źródłem finansowania dla polskich firm z sektora MŚP, tak wynika z najnowszego badania Komisji Europejskiej (SAFE 2024). Dla 66 proc. małych i średnich firm w Polsce leasing stanowi najważniejsze źródło finansowania. To też jeden z najwyższych wyników w Unii Europejskiej. Przed nami jest tylko Finlandia, w której 69 proc. MŚP deklaruje, że leasing jest istotnym źródłem finansowania. ©℗

Rozmawiała Jolanta Szymczyk-Przewoźna