Nieprzestrzeganie DSA w tym zakresie przez platformę mediów społecznościowych uniemożliwia pełną kontrolę ryzyka związanego z jej systemami reklamowymi i targetowaniem.
Komisja ustaliła, że TikTok nie dostarcza niezbędnych informacji na temat treści reklam, użytkowników, do których reklamy te są skierowane, ani na temat tego, kto zapłacił za reklamy. Ponadto repozytorium reklam tej platformy nie pozwala opinii publicznej na kompleksowe wyszukiwanie reklam - co ogranicza przydatność tego narzędzia.
Postępowanie w sprawie TikToka wszczęto 19 lutego 2024 r. Oprócz przejrzystości reklam obejmuje ono też m.in. negatywne skutki systemów algorytmicznych platformy (jak uzależnienie behawioralne), realizację obowiązku zapewnienia wysokiego poziomu prywatności, bezpieczeństwa i ochrony małoletnich oraz dostęp do danych dla naukowców. Ponadto od grudnia 2024 r. toczy się dochodzenie w sprawie zarządzania przez TikTok ryzykiem związanym z wyborami i dyskursem obywatelskim.
- Niezależnie od tego, czy bronimy uczciwości naszych demokratycznych wyborów, chronimy zdrowie publiczne, czy też chronimy konsumentów przed oszukańczymi reklamami, obywatele mają prawo wiedzieć, kto stoi za komunikatami, które widzą – podkreśla Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca wykonawcza ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji.
Jeżeli wstępna opinia co do naruszenia DSA zostanie potwierdzona, Komisja będzie mogła nałożyć na TikToka karę - do 6 proc. globalnych rocznych przychodów. Jak informuje Reuters, TikTok stwierdził, że popiera cele DSA i nadal ulepsza swoje narzędzia przejrzystości reklam - ale nie zgadza się „z niektórymi interpretacjami Komisji”.