Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 1130 ze zm.). Zgodnie z nią studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin będą ważne do 30 czerwca 2026 r., czyli o sześć miesięcy dłużej niż wynika z obecnie obowiązujących przepisów. Zmianę wprowadzono po to, by dać samorządom więcej czasu na przyjęcie planów ogólnych. Jednak nowelizacja jest ważna nie tylko dla gmin. Przesuwają się bowiem również inne terminy. Tam, gdzie nie będzie planu ogólnego ani miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego do 30 czerwca 2026 r., inwestorzy będą mogli występować o decyzje o warunkach zabudowy na starych zasadach, z jednym wyjątkiem. Decyzję, która nie uprawomocni się do końca roku, inwestor będzie musiał wykorzystać w ciągu pięciu lat. Obecnie wuzetki są bezterminowe.

Przyjmując nowelizację, posłowie wydłużyli również działanie ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 195), której wygaśnięcie jest powiązane z wejściem w życie planów ogólnych. To powinno pozwolić na dokończenie procedowania złożonych przez inwestorów wniosków. Ta ustawa pozwala na budowę mieszkań na terenach nieobjętych planami miejscowymi, a także tam, gdzie plan nie przewiduje takiej zabudowy, w zamian za sfinansowanie przez dewelopera inwestycji towarzyszących w postaci, np. drogi, szkoły czy terenów rekreacyjnych.

JP

Odszkodowania za brak uznania udziału we wspólnotach gruntowych

Sejm przyjął również nowelizację ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 140 ze zm.). Powstały one przy uwłaszczaniu mieszkańców wsi za czasów zaborów. Część gruntów pozostała we wspólnym władaniu, tworząc wspólnotę gruntową. Udział w niej był stosowny do wielkości gospodarstwa. Nowelizacja pozwala, by w przypadku wydania przez organ administracji publicznej wadliwej decyzji, np. odmawiającej uznania udziału we wspólnocie, można było występować o odszkodowanie do Skarbu Państwa. Taka możliwość była już w 2016 r., ale nie wszyscy zainteresowani z niej skorzystali. Teraz zyskają kolejną szansę.

JP

Deregulacja skierowana do prac w komisji sejmowej

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego (druk sejmowy nr 1108). Z kolei w piątek zebrała się sejmowa komisja ds. deregulacji, która będzie zajmowała się tym pakietem zmian. Ryszard Petru, przewodniczący komisji, zapowiedział, że pierwsze merytoryczne prace nad projektem ruszą na kolejnym posiedzeniu, tj. najprawdopodobniej 15 kwietnia. Wskazał jednocześnie na konieczność jak najszybszego procedowania nowego prawa i stwierdził, że posłowie będą pracowali w przyspieszonym tempie nad jego uchwaleniem.

Bartłomiej Wróblewski, wiceprzewodniczący komisji z PIS, domagał się podjęcia równoległych prac nad propozycją deregulacji zgłoszoną przez posłów jego ugrupowania. Według niego część ze zgłoszonych postulatów jest ze sobą zbieżna. Z kolei przedstawiciele strony społecznej zaapelowali o uwzględnienie jak największej liczby propozycji wypracowanych przez zespół kierowany przez Rafała Brzoskę. W odpowiedzi poseł Petru wyjaśnił, że przedmiotem prac będzie rządowa propozycja, nie wykluczył jednak włączenia do niej postulatów Prawa i Sprawiedliwości.

AP

Obowiązkowa jawność cen mieszkań w Sejmie

Posłowie chcą, by deweloperzy mieli obowiązek prezentowania kompletnych, ofertowych cen mieszkań na stronach internetowych, w reklamach i ogłoszeniach oraz w rządowym portalu dane.gov.pl.

Projekt Polski 2050 dotyczy nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 695 ze zm.) oraz ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 1616 ze zm.). Po pierwszym czytaniu został on skierowany do dalszych prac w komisji infrastruktury.

- Ceny muszą być kompletne i obejmować wszystkie elementy, które składają się na cenę mieszkania, takie jak komórki czy miejsca postojowe. Mają być aktualne i archiwizowane, by nabywca mógł zobaczyć, jak się zmieniały. Niewywiązanie się z tego obowiązku będzie naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów, za co grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu – tłumaczył w Sejmie poseł wnioskodawca Kamil Wnuk (Polska 2050), podkreślając, że dziś, w przypadku wielu ofert deweloperskich, uzyskanie informacji o cenie mieszkania wymaga telefonicznego, mailowego lub bezpośredniego kontaktu ze sprzedawcami.

To utrudnia nabywcom dotarcie do kluczowej informacji i porównanie ofert. W prowadzonych w marcu publicznych konsultacjach projektu wzięło udział ponad 6 tys. osób, z których 96 proc. go poparło.

Dalsze prace nad nim poparli też posłowie wszystkich klubów, zaznaczając, że projekt wymaga dopracowania, żeby osiągnąć cel, jaki sobie postawili autorzy. Propozycję Polski 2050 akceptuje też resort rozwoju, który sam pracuje nad przepisami o portalu DOM, na którym miałyby być prezentowane średnie ceny transakcyjne mieszkań i domów. Z pewnymi jednak zastrzeżeniami.

- W obecnym kształcie projektu obowiązek prezentacji cen można obejść w przypadku sprzedaży przez pośrednika lub przeniesienia przez dewelopera własności mieszkań na spółkę transakcyjną. Projekt nie rozwiązuje też problemu, jak prezentować ceny w przypadku różnego standardu wykończenia. Mówi o ogłoszeniach i reklamach, które są ofertą handlową, podczas gdy, zgodnie z prawem są one tylko zaproszeniem do skorzystania z oferty. Jesteśmy za dalszym procedowaniem, ale trzeba znaleźć rozwiązanie tych problemów – mówił podczas debaty sejmowej Michał Jaros, wiceminister rozwoju i technologii.

JP