Ustawa – Prawo komunikacji elektronicznej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1221; dalej: PKE) obowiązuje niespełna miesiąc, a już pojawił się apel o jej nowelizację. Związek Telewizji Kablowych w Polsce Izba Gospodarcza (ZTKIG) zwrócił się o pomoc w tym zakresie do rzecznika małych i średnich przedsiębiorców. Izba zabiega o to, aby kary nakładane na mocy PKE nie były naliczane od sumy przychodów ze wszystkich rodzajów działalności.
Dlatego chcą, aby do ustawy dodać przepis stwierdzający, że „jeżeli ukaranym jest przedsiębiorca komunikacji elektronicznej podstawę kary pieniężnej stanowi przychód osiągnięty w poprzednim roku kalendarzowym z prowadzonej działalności w zakresie komunikacji elektronicznej”.
Kara wyższa niż przychody
Problem dotyczy przede wszystkim spółdzielni mieszkaniowych, które prowadzą też działalność telekomunikacyjną – np. oferując mieszkańcom telewizję kablową czy dostęp do internetu. Prowadzony przez Urząd Komunikacji Elektronicznej rejestr obejmuje ok. 60 spółdzielni mieszkaniowych.
Podobnie jak wobec innych przedsiębiorców podlegających PKE kary za naruszanie wynikających z tej ustawy obowiązków związanych z działalnością telekomunikacyjną są spółdzielniom naliczane od całkowitego przychodu osiągnięto w roku poprzednim (patrz: grafika).
– To skrajna niesprawiedliwość – uważa Paweł Wołoch, radca prawny i prezes ZTKIG. – Przychody telekomunikacyjne stanowią około 5 proc., najwyżej 10 proc. łącznych przychodów spółdzielni. W takiej sytuacji naliczenie kilku procent kary może oznaczać, że jej kwota przewyższy przychody z objętej karą działalności – wyjaśnia.
W trakcie prac legislacyjnych nad PKE uwag, w których podniesiono ten problem, nie uwzględniono.
– Ministerstwo Cyfryzacji stwierdziło m.in., że prezes UKE stosuje niskie wymiary kar i najpierw daje czas na usunięcie uchybień. To prawda, kary są niższe od tych, jakie nakłada np. UOKiK. Chodzi nam jednak o to, aby problem rozwiązać systemowo. To nie może zależeć od czynnika ludzkiego i tego, jak aktualne kierownictwo UKE podchodzi do sprawy – mówi prezes ZTKIG.
MC ma jednak swoje argumenty. Jak poinformowało DGP, „SM w części analizowanych przypadków nie realizują należycie obowiązków sprawozdawczych”. Wskazuje to zdaniem resortu, „że niektóre SM traktują status przedsiębiorcy telekomunikacyjnego jedynie jako przywilej”. Resort dodaje, że „proponowane rozwiązanie wprowadzałoby nierówne traktowanie przedsiębiorców”.
Rozszerzanie działalności niewskazane
Problem nie dotyczy tylko spółdzielni.
– Dotyczy to wielu przedsiębiorców – stwierdza Tomasz Bukowski, ekspert ds. telekomunikacji z Kancelarii Prawnej Media. – Obecny sposób naliczania kar zniechęca przedsiębiorców z innych branż do prowadzenia działalności telekomunikacyjnej jako dodatkowej, a przedsiębiorców telekomunikacyjnych zniechęca do rozszerzania swej działalności. Wprawdzie więc namawia się przedsiębiorców, by wchodzili w nowe dziedziny, ale jeśli przedsiębiorca telekomunikacyjny chciałby zacząć świadczyć na przykład usługi chmury obliczeniowej, to musiałby w tym celu założyć odrębną spółkę. Inaczej przychody z tej nowej działalności też będą uwzględniane przy wyliczaniu kar za naruszenia przepisów telekomunikacyjnych – argumentuje Tomasz Bukowski.
Podaje przykład dwóch firm. Każda ma po 5 tys. abonentów usług telekomunikacyjnych i 3 mln zł rocznego przychodu z tego tytułu. Z tym że firma A na tym poprzestaje, firma B zaś prowadzi też inną działalność, z której osiąga 10 mln zł rocznego przychodu.
– Obie firmy naruszają dokładnie ten sam przepis, mają tę samą kontrolę i dostają dokładnie taki sam procentowy wymiar kary. Tylko że druga firma faktycznie zapłaci dużo więcej. Zostanie więc dodatkowo ukarana z tytułu prowadzonej przez siebie innej działalności gospodarczej – mówi Tomasz Bukowski.
Na przykład przy stawce 0,5 proc. kara firmy A wyniesie 15 tys. zł, natomiast firmy B – 65 tys. zł.
– To jest chora sytuacja i wszystkie izby branżowe są zgodne, że trzeba ją zmienić – stwierdza Tomasz Bukowski.
Innego zdania jest ministerstwo, które wskazuje, że w razie zmiany podstawy naliczania na spółdzielnie mieszkaniowe, które zgłaszają zerowe przychody z działalności telekomunikacyjnej, „nie można byłoby nałożyć żadnych kar”.
„Aby zapobiec takim sytuacjom, przepisy przewidują nakładanie kar w oparciu o przychody ogółem, niezależnie od ich źródła” – stwierdza MC. Dodaje, że „wprowadzenie zmian zgodnych z postulatem SM mogłoby pogłębić problem uchylania się tych podmiotów od wypełniania obowiązków wymaganych od wszystkich przedsiębiorców telekomunikacyjnych”.
– Ukrywanie przychodów telekomunikacyjnych to mit. Byłoby to niemożliwe do przeprowadzenia, bo przychody z działalności telekomunikacyjnej są ściśle ewidencjonowane i kontrolowane przez prezesa UKE – odpiera Tomasz Bukowski.
Także w przepisach o cyberbezpieczeństwie
Problem był omawiany podczas prac zespołów roboczych ds. telekomunikacji oraz konkurencji w ramach Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP.
– Konkluzją podjętej dyskusji jest potrzeba znalezienia systemowych rozwiązań, które będą realizować wymogi przepisów wspólnotowych, odwołujących się do zasad proporcjonalności i surowości, oraz ogólne normy krajowego prawa z zakresu postępowania administracyjnego – relacjonuje Dagmara Rybicka, rzeczniczka prasowa MŚP. Dodaje, że rzecznik dostrzega potrzebę doprecyzowania PKE.
– Jednak ostateczne postulaty wymagają szerszych konsultacji wszystkich zainteresowanych stron w celu wypracowania uniwersalnego stanowiska, dzięki któremu przepisy prawa będą spełniać swoją rolę, jednak ich dotkliwość będzie adekwatna do skali ewentualnych naruszeń oraz rozmiaru działalności, co powinno uwzględniać również różnorodność możliwych stanów faktycznych i ich konsekwencje – zaznacza.
Taka sama sytuacja dotyczy też ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1863 ze zm.; dalej: KSC), nad której nowelizacją pracuje resort cyfryzacji.
– Tam również przewidziano kary obliczane od całej działalności, nie tylko od tego jej rodzaju, który podlega ustawie – wskazuje Paweł Wołoch.
ZTKIG poprosił, by rzecznik MŚP wsparł starania izby o dodanie odpowiedniego przepisu. MC uważa natomiast, że „nie ma potrzeby wprowadzania odmiennych zasad nakładania kar finansowych dla podmiotów prowadzących działalność, która wykracza poza usługi komunikacji elektronicznej”. Powołuje się też na unijną dyrektywę będącą podstawą nowelizacji KSC.
– Dyrektywa NIS2, którą wdraża KSC, rzeczywiście mówi o światowym obrocie danego podmiotu jako podstawie kary – przyznaje Paweł Wołoch. – W krajowych przepisach zawsze można jednak uwzględnić naszą specyfikę i złagodzić podejście wobec takich podmiotów jak spółdzielnie mieszkaniowe prowadzące działalność telekomunikacyjną – uważa. ©℗