Tak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 12 kwietnia 2023 r. (sygn. akt P 5/19). Zwrócił przy tym uwagę, że pozostaje niezgodne z Konstytucją RP związanie sądu orzeczeniem, na podstawie którego wszczęto przeciwko spółce z o.o. bezskuteczną egzekucję, w procesie wytoczonym przeciwko pozwanemu członkowi zarządu. Kluczowe pozostaje to, że TK odniósł się do sytuacji, w której pozwany członek zarządu utracił swoją funkcję przed datą wszczęcia postępowania, w którym zapadło orzeczenie przeciwko spółce. Co to oznacza? Jeżeli kadencja członka zarządu zakończyła się z końcem czerwca 2022 r., zaś wierzyciel wystąpił z powództwem przeciwko spółce z o.o. we wrześniu 2022 r., wówczas członek zarządu w przyszłym procesie, który wierzyciel wytoczy przeciwko niemu na podstawie art. 299 Kodeksu spółek handlowych (dalej: k.s.h.), będzie mógł kwestionować istnienie wierzytelności pomiędzy spółką a wierzycielem.
Jest to zatem wyłom od zasady wynikającej z art. 365 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym „orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby”. Ta regulacja sankcjonowała zdecydowane ułatwienie dla wierzycieli, którzy w procesie wytaczanym przeciwko członkowi zarządu musieli wykazać jedynie istnienie tytułu wykonawczego przeciwko spółce oraz brak możliwości zaspokojenia się z majątku spółki z o.o.
Stanowisko judykatury na ten temat było już ugruntowane. A zgodnie z nim, jeżeli w procesie przeciwko członkowi zarządu powód przedstawia dokument (prawomocny wyrok) będący źródłem zobowiązania spółki z o.o., sąd nie miał możliwości badania, czy określone nim zobowiązanie wobec powoda istnieje. Oznacza to, że pozwany (także członek zarządu) przed wyrokiem TK mógł się bronić tylko argumentami wprost wskazanymi w art. 299 k.s.h., tj. że:
- złożył w odpowiednim czasie wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego,
- wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, albo
- nie ponosi winy za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości, albo
- wierzyciel nie poniósł szkody pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu.
Katalog ten ma charakter zamknięty, wobec czego sąd nawet przy zasadnej argumentacji pozwanego członka zarządu nie mógł przeprowadzać czynności ani dowodów na brak istnienia wierzytelności.
Jeśli zatem pozwany członek zarządu chciał uwolnić się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki z o.o., w której pełnił funkcję, i powoływał się na to, że zobowiązanie wierzyciela (powoda) wobec spółki nie istnieje – bo np. nie doszło do wykonania umowy przez wierzyciela, zatem wystawione przez niego faktury pozostają bezpodstawne bądź kwestionował wysokość wynagrodzenia żądanego przez wierzyciela – mógł to uczynić wyłącznie poprzez wniesienie tzw. powództwa przeciwegzekucyjnego.
Członek zarządu spółki z o.o. co do zasady prowadzi sprawy spółki i reprezentuje spółkę, ma wgląd do dokumentacji finansowej spółki, zatem powinien mieć najszerszą wiedzę o transakcjach czy umowach, której stroną pozostaje spółka, jak również o sporach sądowych z jej udziałem. Z chwilą kiedy przestaje pełnić swoją funkcję, najczęściej nie bierze już udziału w toczącym się postępowaniu sądowym przeciwko tej spółce, ale treść orzeczenia, które zapadnie w tej sprawie, niewątpliwie wpłynie na jego sytuację prawną, prowadząc ostatecznie do ponoszenia przez niego odpowiedzialności majątkowej osobistej.
Dokładnie z tych względów TK, w szczególności powołując się na art. 45 ust. 1 Konstytucji RP gwarantujący każdemu obywatelowi prawo do sądu, uznał za niedopuszczalną sytuację, w której w postępowaniu wytoczonym przez wierzyciela spółki przeciwko byłemu członkowi zarządu pozbawia się go obrony, wykazując, że wierzytelność, która stanowiła podstawę orzeczenia, nie istnieje. TK podkreślił jednak, że możliwość podjęcia ewentualnej obrony przez byłych członków zarządu nie odwróci ciężaru dowodzenia ukształtowanego do tej pory. Zatem wierzyciel nie będzie musiał w postępowaniu sądowym wytoczonym na podstawie art. 299 k.s.h. na nowo udowadniać, że wierzytelność stwierdzona prawomocnym tytułem wykonawczym istniała. Jest to bowiem okoliczność egzoneracyjna, która jak każda inna w procesie musi zostać odpowiednio wykazana przez osobę, która wywodzi z tego korzystne dla siebie skutki procesowe.
Powstaje jednak pytanie, w jaki sposób były członek zarządu będzie w stanie rzeczywiście bronić się w postępowaniu, w którym będzie występował w charakterze pozwanego, skoro po skończeniu kadencji członka zarządu nie ma już co do zasady faktycznych ani też prawnych możliwości weryfikacji spraw prowadzonych przez spółkę ani wglądu do jej dokumentacji finansowej. Czy jego obrona będzie miała rzeczywisty charakter, czy będzie on czysto teoretyczny? Te wątpliwości zostały zauważone również przez jednego z sędziów, który złożył zdanie odrębne do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 kwietnia 2023 r. Rzeczywiście trudno wyobrazić sobie sytuację, w której były członek zarządu w toczącym się przeciw niemu postępowaniu będzie powoływał się na brak istnienia wierzytelności pomiędzy spółką a wierzycielem, zaś argumenty podnoszone przez niego i postępowanie dowodowe będą tożsame z tymi, które podnosiła uprzednio spółka, wnosząc o oddalenie powództwa. Może to doprowadzić do ponownej oceny postępowania dowodowego przez inny sąd, a co za tym idzie: do braku stabilności orzecznictwa. ©℗
Podstawa prawna
Podstawa prawna
• art. 365 par. 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1550; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 858)
• art. 299 ustawy z 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 18; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 96)