Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało projekt nowelizacji prawa restrukturyzacyjnego i upadłościowego (nr z wykazu: UC43), który ma implementować unijną dyrektywę 2019/1023 zwaną dyrektywą drugiej szansy. Z jej pełnym wdrożeniem jesteśmy spóźnieni o ponad dwa lata. Jednak, jak podkreśla resort, dyrektywa została już w dużej mierze implementowana do krajowego prawa za pomocą przepisów rozsianych w różnych ustawach. To właśnie na jej podstawie do katalogu postępowań restrukturyzacyjnych dopisano pozasądowe postępowanie o zatwierdzenie układu.
Kłopot jednak w tym, że szczątkowe wdrożenie unijnego prawa restrukturyzacyjnego w niektórych przypadkach nastręcza zagrożonym upadłością przedsiębiorcom sporych problemów interpretacyjnych, co z kolei wiąże się z ryzykiem niewłaściwego przeprowadzenia postępowania. Niepewnie wygląda również sytuacja wierzycieli przedsiębiorstw poddawanych restrukturyzacji. Uporządkowanie zasad postępowania o zatwierdzenie układu może więc przynieść tylko kompleksowa implementacja dyrektywy. Próbował to zrobić poprzedni rząd, który tuż przed oddaniem władzy, tzn. 5 grudnia ub.r., wniósł projekt ustawy do Sejmu.
W lutym br. Donald Tusk zdecydował o wycofaniu z parlamentu tej propozycji, zaś resort sprawiedliwości zapowiedział prace nad własnym projektem. Jak wskazuje dr Patryk Filipiak, adwokat i kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny oraz członek zespołu ds. prawa restrukturyzacyjnego i upadłościowego przy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, opublikowany właśnie projekt w zdecydowanej większości powiela rozwiązania zaproponowane przez poprzedni rząd.
Wierzyciele słabiej chronieni
Nasz rozmówca wyjaśnia, że kluczowym zadaniem nowych przepisów jest uregulowanie zasad zawierania układu z wierzycielami. Chodzi o to, by sąd mógł zatwierdzić wypracowany w ramach postępowania restrukturyzacyjnego układ, nawet jeśli ten nie uzyskał akceptacji ze strony większości wierzycieli, którym przysługuje łącznie więcej niż dwie trzecie sumy wszystkich wierzytelności (dziś jest to warunek konieczny do zatwierdzenia układu). Zaproponowane przez resort przepisy przewidują, że w przypadku sprzeciwu wierzycieli wobec wypracowanego układu będzie możliwe jego zatwierdzenie przez sąd. Do jego uzyskania będzie konieczne podzielenie wierzycieli na grupy i uzyskanie przez restrukturyzowanego przedsiębiorcę, a zarazem dłużnika poparcia większościowego ze strony tych grup.
To rozwiązanie, choć w założeniu ma udrażniać procedurę zatwierdzania układu i uniemożliwiać jego bezsensowne blokowanie przez niechętnych mu wierzycieli, zarazem budzi obawy członków wspomnianego zespołu ds. prawa restrukturyzacyjnego i upadłościowego działającego przy Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
– Komisja kodyfikacyjna zdecydowanie wskazuje, że do tych zasad musi zostać dodany próg 50 proc. sumy wierzytelności. Nie może być tak, że układ zostanie przegłosowany wyłącznie większością liczoną od grup, niezależnie od tego, jakie kwoty wierzytelności one reprezentują – mówi dr Patryk Filipiak.
Zaproponowane przez resort przepisy nie chronią bowiem wierzycieli przed sytuacją, w której przedsiębiorca doprowadziłby do arbitralnego utworzenia kilku grup wierzycieli, niereprezentujących podobnej sumy wierzytelności, i następnie uzyskał poparcie większości z nich. Przykładowo w ten sposób pięć grup reprezentujących łącznie zaledwie 15 proc. wierzytelności mogłoby przegłosować pozostałe cztery grupy reprezentujące łącznie 85 proc. wierzytelności.
Nieco inne zastrzeżenia co do tego mechanizmu zgłasza Karol Tatara, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, wiceprzewodniczący INSO – Sekcji Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego Instytutu Allerhanda w Krakowie oraz prodziekan Krajowej Izby Doradców Restrukturyzacyjnych.
– Do tej pory mieliśmy stosunkowo prosty mechanizm z art. 119 ust. 3 ustawy – Prawo restrukturyzacyjne (tj. Dz.U. z 2024 r. poz. 1428 ze zm.), przewidujący konieczność uzyskania większości kapitałowej dwóch trzecich ogólnej kwoty wierzytelności głosujących. Teraz ten mechanizm zostanie bardzo skomplikowany, wprowadza bowiem większość głosujących grup oraz porównanie zaspokojenia pomiędzy nimi. Generalnie to oznacza, że łatwiej będzie uruchomić restrukturyzację, ale trudniej będzie zawrzeć i zatwierdzić układ – ocenia Karol Tatara.
Krok w dobrą stronę
Obaj nasi rozmówcy wskazują, że projekt, mimo jego niedociągnięć, należy oceniać ogólnie jako krok w dobrym kierunku. Wśród docenianych przez nich rozwiązań znalazł się obowiązek kierowania się przez sąd zatwierdzający układ kryterium najlepszego interesu wierzyciela. W praktyce to będzie oznaczać, że każdy wierzyciel, który głosował przeciwko układowi i zgłosił do niego zastrzeżenia, będzie musiał zostać zaspokojony w układzie w większym stopniu niż przy potencjalnej upadłości dłużnika. Do obliczenia tego poziomu posłuży zaś test zaspokojenia sporządzany przez nadzorcę lub zarządcę. Jego celem będzie wskazanie, jaki byłby poziom zaspokojenia wierzycieli w potencjalnym postępowaniu upadłościowym prowadzonym wobec dłużnika.
– Test będzie się sprowadzał do porównania zaspokojenia wierzycieli w restrukturyzacji i upadłości. Będzie trzeba go sporządzić na 30 dni przed rozpoczęciem głosowania. Dzięki temu wierzyciele otrzymają materiał mający na celu umożliwienie im racjonalnej decyzji – komentuje Karol Tatara.
Zespół przy komisji kodyfikacyjnej wskazuje na jeszcze jedną lukę w projekcie ustawy. Chodzi o to, że dziś przedsiębiorcy, który przystępuje do restrukturyzacji, przysługuje ochrona przed wypowiedzeniem przez kontrahentów umów podstawowych. Problemem jest to, że ochrona obowiązuje dopiero od chwili otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego, a nie od momentu złożenia wniosku o restrukturyzację.
Doktor Patryk Filipiak wyjaśnia, że w praktyce kontrahenci często wypowiadają umowy ubiegającemu się o restrukturyzację przedsiębiorcy właśnie w tym oknie czasowym pomiędzy złożeniem wniosku a otwarciem postępowania. Zdaniem członków zespołu ochrona przed wypowiadaniem umów powinna przysługiwać już od momentu złożenia wniosku. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania