Dla Lewicy najważniejsze jest wspieranie budowy tanich mieszkań na wynajem, pozostałe partie mające wejść w skład przyszłej rządzącej koalicji chcą pomóc Polakom w kupowaniu mieszkań na własność.
Platforma Mieszkaniowa Pracodawców RP, która skupia deweloperów, ekspertów i TBS-y, przygotowała rekomendacje dla rządu, jak wyjść z kryzysu mieszkaniowego. Swoje postulaty zaprezentowała politykom podczas wczorajszej debaty. Deweloperów szczególnie interesuje to, czy będzie podtrzymany program dopłat do rat kredytu, czyli BK2 proc.
– To jest ważne dla przedsiębiorców z punktu widzenia planowania inwestycji. Środki przewidziane na dopłaty w latach 2023 i 2024, sądząc po liczbie i wartości podpisanych przez banki umów, kończą się. Dlatego chcielibyśmy wiedzieć, jakie są plany wobec tego programu – pytał Konrad Płochocki, przewodniczący platformy i wiceprezes PZFD.
Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi zapowiadają zmiany w programie „Bezpieczny kredyt 2 proc.”.
– Ten kredyt jest silnym impulsem popytowym i trzeba się zastanowić, czy jest sprawiedliwe społecznie, aby program funkcjonował dalej bez limitów dochodowych. Dane pokazują, że zdolność kredytowa osób, które ubiegają się o ten kredyt, jest większa niż tych, które starają się o zwykłe kredyty hipoteczne. Dlatego uważam, że ten program może być kontynuowany, ale nie może być jedynym narzędziem polityki mieszkaniowej państwa i powinien się w nim pojawić jakiś próg dochodowy – mówi Hanna Gill-Piątek, była posłanka, reprezentująca KO.
Zdaniem posła Jacka Tomczaka (PSL, Trzecia Droga) program popytowy powinien funkcjonować, ponieważ państwu wspieranie budownictwa mieszkaniowego bardzo się opłaca. Początkowo to jest duży koszt, ale potem podatkowe wpływy do budżetu są dużo większe. Bo mieszkaniówka uruchamia cały łańcuch branż. Od budowlanki, przez producentów wyposażenia wnętrz, wykonawców, pośredników finansowych i nieruchomości, banki, na notariuszach kończąc. W tym kontekście, według posła Tomczaka, korzystniejsze jest wspieranie rynku pierwotnego.
– Czy to będzie kredyt 0 proc. czy 1,5 proc., jak proponował PSL, to się jeszcze okaże. Musimy najpierw poznać stan finansów państwa, a potem skonkretyzujemy naszą propozycję. Może ona być jeszcze atrakcyjniejsza niż BK2 proc. Warto, by taki program wspierał rodziny wielodzietne, oferując im niższe niż pozostałym kredytobiorcom oprocentowanie. Pytanie, czy powinien on obejmować również rynek wtórny – zastanawia się poseł Tomczak.
Posłanka Anna Maria Żukowska, która reprezentowała Lewicę, nie wyraziła jasnego stanowiska wobec BK2 proc. Podkreślała, że priorytetem Lewicy jest budowa tanich mieszkań na wynajem. Bo ich najbardziej potrzebują dziś młodzi ludzie. Z tego też powodu, jej zdaniem, atrakcyjne dla budownictwa mieszkaniowego grunty należące do spółek Skarbu Państwa powinny trafić do gmin pod tanią zabudowę czynszową. KO, Trzecia Droga i PiS dopuszczają przeznaczenie ich pod budownictwo komercyjne. ©℗