Francuski organ ochrony danych osobowych oficjalnie zamknął postępowanie, w którym groził firmie Google (Alphabet) grzywną w wysokości 100 tys. euro dziennie.

Chodziło o tzw. ciasteczka (ang. cookies), tj. pliki, jakie serwisy internetowe zapisują w przeglądarkach odwiedzających je osób, aby rozpoznać użytkowników przy kolejnej wizycie. Ciasteczka służą przede wszystkim do celów marketingowych.

Sprawa prowadzona przez Krajową Komisję ds. Informatyki i Wolności (CNIL) wobec zlokalizowanych we Francji serwisów Google.fr i Youtube.com sięga 2021 r. Regulator przeprowadził wtedy dochodzenie, w wyniku którego stwierdził, że te strony internetowe oferują użytkownikom przycisk umożliwiający natychmiastowe zaakceptowanie ciasteczek – natomiast nie zapewniają równoważnego rozwiązania, jeżeli chodzi o odmowę zapisywania tych plików w przeglądarkach. Aby odrzucić wszystkie rodzaje ciasteczek, potrzeba było kilku kliknięć, a nie jednego, jak w przypadku akceptacji.

CNIL uznał, że taka sytuacja wpływa na swobodę wyrażania zgody. Jak argumentował urząd, internauta oczekuje możliwości szybkiego przeglądania stron, więc to, że nie jest w stanie odrzucić ciasteczek równie łatwo, jak je zaakceptować, wpływa na jego wybór na korzyść wyrażenia zgody na śledzenie – a to stanowi naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych.

Wobec tego 31 grudnia 2021 r. regulator nałożył na Google’a grzywnę w wysokości 150 mln euro. Ponadto nakazano platformie internetowej, aby umożliwiła swoim użytkownikom odrzucanie plików śledzących równie łatwo, jak przebiega ich akceptacja. Niezastosowanie się groziłoby cyfrowemu gigantowi kolejnymi karami.

CNIL nie był jedynym europejskim organem regulacyjnym, który zajął się kwestią uzyskiwania zgody na ciasteczka w kontekście przepisów o ochronie danych. Sprawie przyglądały się też urzędy w Niemczech, Irlandii, we Włoszech, w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Google deklaruje, że zależy mu na spełnianiu standardów w tym zakresie i współpracuje z regulatorami. W szczególności „konkretne wskazówki od francuskiej Komisji CNIL” pomogły internetowemu gigantowi przeprojektować swoje podejście do obsługi plików śledzących. Efektem jest wprowadzony w całej Europie przycisk pozwalający jednym kliknięciem nie zgodzić się na śledzenie, zezwalając tylko na niezbędne ciasteczka.

„Mając na uwadze, że firma zastosowała się do wydanego nakazu, podjęliśmy decyzję o zamknięciu postępowania” – stwierdza CNIL. Francuski regulator zastrzega sobie jednak możliwość przeprowadzenia analizy zgodności serwisów Google.fr i Youtube.com z wymogami w zakresie ochrony danych. Jak zapowiada, może zbadać m.in. sposób klasyfikacji ciasteczek uznanych za niezbędne.©℗