Przedsiębiorcy już teraz powinni dokonać przeglądu kontraktów, w których wskaźnikiem referencyjnym jest WIBOR. Dzięki temu będą mieli lepszą pozycję negocjacyjną.

WIBOR przestanie funkcjonować z końcem 2024 r. Firmy nie muszą się do tego specjalnie przygotowywać – mogą poczekać na korespondencję z banku i ograniczyć się do podpisania aneksów. Zdaniem mec. Zuzanny Zakrzewskiej, partnerki z kancelarii EY Law, lepiej jednak, by wykazały się aktywnością.
– Mamy swobodę umów, a zatem strony mogą się umówić już dziś, jaki wskaźnik referencyjny będą stosować. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby już teraz negocjować warunki przejścia z WIBOR na WIRON. To jest ten moment, gdy banki czy firmy leasingowe nie mają jeszcze wypracowanych standardów postępowania i ich podejście do klienta może być zindywidualizowane. Im później przedsiębiorca rozpocznie rozmowy na ten temat, tym może być dla niego gorzej. Dlatego radzimy przedsiębiorcom, by dokonali analizy swoich zobowiązań i zdecydowali, jakie kroki trzeba podjąć – uważa Zuzanna Zakrzewska.
Chodzi nie tylko o umowy kredytowe i leasingowe, lecz także o te dotyczące wyemitowanych przez firmy obligacji, faktoringu, cashpoolingu itp. W pierwszej kolejności trzeba ustalić, czy są w nich klauzule zawierające postanowienia na wypadek zaprzestania publikacji wskaźnika referencyjnego określonego w umowie lub jego zmiany i dalej pracować nad tymi, które tych klauzul nie zawierają. Zinwentaryzować je. Podzielić na kategorie. Ocenić konsekwencje przejścia i ryzyka prawne. Mecenas Zakrzewska radzi doprosić do zespołów analizujących umowy księgowość i ekspertów od podatków, aby wspólnie wypracować najbardziej korzystny dla firmy scenariusz zamiany wskaźnika.
Przejście z WIBOR na WIRON dotyczy każdego przedsiębiorcy, bo każdy ma jakieś zobowiązania oparte na tym wskaźniku referencyjnym. Im większa firma, tym większą pracę trzeba wykonać.
– Działy prawne nie powinny się skupiać tylko na zobowiązaniach zewnętrznych, lecz także na tych wewnątrz grupy kapitałowej – radzi mec. Zakrzewska.
Zamiana wskaźnika referencyjnego będzie dużym wyzwaniem dla polskich przedsiębiorców, ponieważ większość instrumentów finansowych, z których korzystają, jest w naszym kraju oparta na zmiennym oprocentowaniu, a stawką referencyjną jest właśnie WIBOR. To czyni nasz rynek unikalnym i sprawia, że zmiana indeksów będzie bardziej dotkliwa, niż było to w innych krajach, które podobną operację już przeprowadziły. Zwłaszcza że ciągle jeszcze jest wiele niewiadomych, jak chociażby zasady dotyczące konwersji istniejących instrumentów finansowych i zastosowanie spreadów korygujących. Wciąż brakuje ostatecznych rozwiązań prawnych w odniesieniu do wszystkich instrumentów finansowych, które pozwoliłyby w tym momencie ocenić, jak zmiana wskaźnika wpłynie na ujęcie aktywów i zobowiązań w księgach rachunkowych i sprawozdaniach finansowych. W większych firmach nie obejdzie się bez przystosowania systemów informatycznych. ©℗