Trwa zamieszenie wokół przepisów mających ograniczać kupowanie większej liczby mieszkań. W piątek rano radio RMF FM ujawniło projekt, a już po kilku godzinach premier oznajmił, że polecił go zmienić. Zgodnie z jego słowami miałby na razie objąć wyłącznie fundusze, a nie indywidualnych nabywców.
To dobra wiadomość także dla osób sprzedających mieszkania. Z pierwotnej wersji projektu wynikało bowiem, że notariusz nie przeniesie prawa własności lokalu mieszkalnego na nabywcę posiadającego prawo własności co najmniej pięciu innych lokali mieszkalnych lub innych lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni użytkowej przekraczającej 315 kw., jeżeli co najmniej jeden z nich kupiono w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Notariusz miałby obowiązek odebrania od kupującego oświadczenia, że nie łamie on przepisów ustawy. A gdyby okazało się, że skłamał, to umowa przeniesienia własności zostanie unieważniona.
Artykuł 5 ust. 1 projektu stanowił, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy zbywający może dokonać zwrotu zapłaconej przez nabywcę ceny po ponownym zbyciu prawa własności tego lokalu, jednak nie później niż po upływie 12 miesięcy od dnia stwierdzenia tej nieważności.
Sebastian Juszczak, prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich, zwraca uwagę na brak czasowego wyłączenia co do stwierdzenia nieważności. To by oznaczało, że w dowolnym momencie, nawet po latach od transakcji, można uznać umowę kupna-sprzedaży nieruchomości za nieważną.