Nowelizacja prawa budowlanego i wprowadzenie uproszczeń w procedurze budowy domów jednorodzinnych mogą doprowadzić do chaosu prawnego i kompetencyjnego, a także spowodować nieodwracalne szkody w ładzie przestrzennym. Tak projekt przygotowany przez resort rozwoju ocenia Naczelna Rada Adwokacka.

Adwokaci krytykują przede wszystkim propozycję likwidacji dualizmu prawnego i wprowadzenie uproszczonej procedury nie tylko dla domów jednorodzinnych poniżej 70 mkw., lecz także dla większych metraży. Wciąż aktualny miałby być wymóg, by nieruchomość była przeznaczona na cele mieszkaniowe samego inwestora. Jak zaznacza NRA, generalnie założenia ustawy są słuszne – nikt nie ma bowiem wątpliwości, że usprawnienie procedur budowlanych i korzystanie z rozwiązań cyfrowych jest niezbędne. Jednak przepis, który pozwoli na budowę domów jednorodzinnych jedynie na podstawie zgłoszenia, to, zdaniem adwokatów, zdecydowanie krok za daleko.
Dodatkowe wątpliwości budzi również wyłączenie możliwości zgłoszenia sprzeciwu przez organ architektoniczno-budowlany na początkowym etapie całej procedury. NRA zaznacza, że problem tkwi przede wszystkim w tym, że po uzyskaniu pozwolenia na budowę inwestor ma pewność, że będzie ona zgodna z prawem i innymi wymogami. Ponadto chronieni są również jego sąsiedzi, bo w momencie nadmiernej ingerencji w ład przestrzenny organy mają prawo interweniować. Dlatego, jak podkreślają adwokaci, kluczowa jest możliwość przeprowadzenia dwuinstancyjnej kontroli, której nie umożliwia uproszczona procedura budowy domu.
„Eliminacja możliwości dokonania kontroli instancyjnej i sądowo-administracyjnej w omawianych sprawach stanowi zbyt daleko idącą deregulację. Odejście państwa od sprawowania kontroli uprzedniej w procesie inwestycyjnym wiąże się z ryzykiem, nie tylko dla inwestora, który chce, aby nadane zostało mu uprawnienie, ale może negatywnie wpływać na środowisko, ład przestrzenny, bezpieczeństwo i pewność obrotu prawnego i to w sposób często niemożliwy do odwrócenia w dającym się przewidzieć czasie” – wskazuje w swoim stanowisku NRA.
Przypomina również, że podobna propozycja deregulacyjna znalazła się w projekcie nowelizacji prawa budowlanego z 2009 r. Wzbudziła jednak liczne wątpliwości konstytucyjne i ostatecznie została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dwa lata później TK potwierdził niezgodność z ustawą zasadniczą, wskazując zwłaszcza na pozbawienie uprawnień kontrolnych organów państwowych, a także osłabienie prawa własności osób trzecich. Dlatego NRA zaznacza, że projekt procedowany przez resort rozwoju nie powinien wejść w tym zakresie w życie.
„Może to zaprzepaścić wypracowywane latami mechanizmy prowadzenia postępowań związanych z udzieleniem pozwolenia na budowę, co swoje konsekwencje znaleźć może w ograniczeniu praw obywatelskich, obniżeniu skuteczności działania organów państwowych, a także często nieodwracalnych szkodach w ładzie przestrzennym i środowisku” – podkreślono w uwagach. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt po opiniowaniu