Operator platformy streamingowej nie może odpowiadać za to, że użytkownicy omijają blokadę geograficzną udostępnianych przez niego treści za pomocą usług VPN – stwierdził rzecznik generalny TSUE. Jego zdaniem odpowiedzialne za naruszanie praw autorskich nie są też podmioty powiązane z operatorem, które reklamują platformę, przyjmują płatności za abonamenty i świadczą usługi wsparcia klientów.

Sprawa w TSUE dotyczy sporu serbskiej spółki produkującej programy rozrywkowe z inną zarejestrowaną w Serbii firmą prowadzącą internetową platformę streamingową. Razem z właścicielem platformy pozwane zostały dwie spółki prawa austriackiego, które reklamowały serwis i obsługiwały jego użytkowników.
Główna pozwana udostępniała widzom m.in. produkcje spółki, która wytoczyła powództwo. Zgodnie z umową licencyjną programy te mogły być udostępniane tylko na terytorium Serbii i Czarnogóry. Wszędzie poza tymi krajami platforma powinna blokować dostęp do nich i co do zasady, z wyjątkiem półtoramiesięcznego okresu, tak też robiła. Producent programów w pozwie wniesionym do sądu w Wiedniu odniósł się jednak nie tylko do czasu, kiedy treści objęte jego prawami autorskimi były swobodnie dostępne na terenie Austrii. Argumentował też, że operator platformy wie, że widzowie omijają blokadę geograficzną przy wykorzystaniu usług wirtualnej sieci prywatnej (VPN), które pozwalają sprawiać wrażenie, że użytkownik znajduje się w Serbii lub Czarnogórze.
Austriacki sąd zapytał więc, czy to, że operator platformy nie przeciwdziała omijaniu zabezpieczeń, oznacza, że dokonuje on także poza Serbią i Czarnogórą „publicznego udostępniania” w rozumieniu dyrektywy 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym. Ponieważ w sprawie pozwano nie tylko spółkę bezpośrednio stojącą za platformą, ale też podmioty współpracujące z nią przy promocji i obsłudze klienta, kolejne pytanie dotyczyło tego, czy także one mogą zostać uznane za udostępniających chronione treści.
Odpowiadając na pierwsze pytanie, rzecznik generalny Maciej Szpunar doszedł do wniosku, że o ile licencjobiorca stosuje geograficzną blokadę dostępu działającą wszędzie poza terytorium, na którym może udostępniać treści, to nie można mówić o nieuprawnionym publicznym udostępnianiu.
„Jak jednak powszechnie wiadomo, ani w świecie wirtualnym, ani w świecie realnym nie istnieją zabezpieczenia, których nie można obejść lub złamać. Może to być tylko mniej lub bardziej trudne. Prawda ta dotyczy również geograficznych blokad dostępu” – zwrócił uwagę rzecznik. Istnieją wprawdzie środki przeciwdziałania obchodzeniu blokad geograficznych, jak blokowanie łączenia się z usługą za pomocą VPN, ale, jak twierdzi rzecznik, nigdy nie będą one w pełni skuteczne. Gdyby uznać, że możliwość obchodzenia ograniczeń geograficznych sprawia, że do publicznego udostępniania utworów dochodzi także na terytoriach objętych blokadą, to każde udostępnienie treści w internecie musiałoby mieć charakter globalny – zauważył Szpunar.
„Obchodzenie przez użytkowników różnego rodzaju zabezpieczeń jest ryzykiem nieodłącznie związanym z rozpowszechnianiem utworów chronionych prawem autorskim w formie cyfrowej, a zwłaszcza w internecie” – podkreślił rzecznik, stwierdzając, że odpowiedzialnością za działania użytkowników omijających zabezpieczenia nie można obarczać platformy udostępniającej utwory. Inaczej byłoby jego zdaniem tylko wtedy, gdyby właściciel platformy celowo używał nieskutecznej blokady.
Odnosząc się do pytania o odpowiedzialność spółek, które świadczyły usługi promocyjne, przyjmowały płatności od użytkowników i zapewniały wsparcie klientów platformy, Maciej Szpunar zauważył, że nie mają one żadnego wpływu na zawartość serwisu, nie mogąc też zapobiegać ewentualnym naruszeniom praw autorskich. Nie można więc uznać, że dokonują publicznego udostępniania utworów. Ewentualnie takie podmioty mogłyby jego zdaniem ponosić odpowiedzialność akcesoryjną za ułatwianie lub współdziałanie w naruszeniu praw autorskich, ale te kwestie są już regulowane wyłącznie w prawie krajowym, a więc pozostają poza kompetencjami TSUE – stwierdził rzecznik.

orzecznictwo

Opinia rzecznika generalnego TSUE z 20 października 2022 r. w sprawie C 423/21www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia