Jesteśmy w trakcie podpisywania umowy na zakup nowych maszyn z naszym partnerem biznesowym. Zależy nam na tym, by jak najszybciej zakończyć transakcję. Z tego powodu chcieliśmy podpisać standardową umowę. Nasi doradcy przekonują nas jednak, aby jej zapisy jak najbardziej zindywidualizować i, co więcej, powołać się w nich na zdarzenia pozostające poza kontrolą stron, na co jednak niechętnie patrzy nasz kontrahent. Czy warto przedłużać negocjacje umowy w celu jej doprecyzowania, ryzykując odejście drugiej strony od stołu lub wzrost cen? Autor odpowiedzi jest aplikantem adwokackim w Kopeć & Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Negocjując umowy, przedsiębiorcy zwykle skupiają się na biznesowych aspektach, takich jak wynagrodzenie, termin i warunki wykonania czy zakres obowiązków stron. Zawsze warto jednak wziąć pod uwagę, że nawet najkorzystniejsza transakcja może napotkać na przeszkody. Dlatego też rozsądne jest takie skonstruowanie umowy, by zabezpieczyć swój interes także na wypadek niekorzystnego obrotu spraw, szczególnie w dobie niespokojnej sytuacji geopolitycznej, problemów w światowym handlu czy wymagających warunków na rynkach finansowych.
Jednym z takich mechanizmów ochrony jest klauzula siły wyższej. W praktyce negocjacji da się zauważyć, że klauzulom tym nie poświęca się dostatecznie dużo uwagi. Nie dostrzega się, że odpowiednie zastosowanie tego rodzaju klauzuli może pomóc w ubezpieczeniu interesów majątkowych stron od niekorzystnych następstw różnych ryzyk, przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów ubezpieczenia do akceptowalnych wysokości.
Jeżeli w umowie kwestia siły wyższej zostanie przemilczana, oznaczać to będzie pozostanie jedynie z narzędziami przewidzianymi przez kodeks cywilny, uzupełniony orzecznictwem. Zastosowanie znajdzie wówczas definicja wypracowana przez Sąd Najwyższy, zgodnie z którą siła wyższa to zdarzenie charakteryzujące się trzema cechami: zewnętrznością, niemożliwością jego przewidzenia oraz niemożliwością zapobieżenia jego skutkom. Na taką definicję następnie należy nałożyć skutki wystąpienia tak rozumianej siły wyższej. W reżimie kodeksu cywilnego wystąpienie siły wyższej umożliwi jedynie jednej ze stron skorzystanie z domniemania prawnego, że nie ponosi winy za określone zdarzenie, dzięki czemu może uwolnić się od odpowiedzialności za niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie umowy. Zatem brak zastrzeżenia klauzuli siły wyższej w umowie będzie ograniczać strony i nie stworzy np. bezpośredniej podstawy do zakończenia ciążącego stosunku prawnego.

Konkretne postanowienia

W większości przypadków warto wprowadzić do umowy klauzulę siły wyższej w sposób dostosowany do konkretnej sytuacji. Klauzula nie może wypaczać sensu siły wyższej ani być sprzeczna z naturą stosunku prawnego czy zasadami współżycia społecznego – tak nieodpowiednia modyfikacja pojęcia siły wyższej mogłaby w pewnych przypadkach narazić nas na nieważność klauzuli i powrót do wskazanego wcześniej reżimu kodeksowego. Tworząc postanowienie umowne, warto zaczerpnąć z praktyki kontraktów międzynarodowych, a także spojrzeć na koncepcję siły wyższej w common law (franc. force majeure, ang. act of God), jednocześnie mając na względzie trzy wymienione wyżej cechy siły wyższej wskazywane w orzecznictwie. Przykładami międzynarodowych aktów prawnych mogących posłużyć pomocą są m.in. Zasady Międzynarodowych Kontraktów Handlowych UNIDROIT, Konwencja Narodów Zjednoczonych z 11 kwietnia 1980 r. o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów (Dz.U. z 1997 r. nr 45 poz. 286) czy Konwencja z 19 maja 1956 r. o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów, CMR (Dz.U. z 1962 r. nr 49 poz. 238).
!Siła wyższa według Sądu Najwyższego to zdarzenie charakteryzujące się trzema cechami: zewnętrznością, niemożliwością jego przewidzenia oraz niemożliwością zapobieżenia jego skutkom.
Dobra klauzula siły wyższej, definiując ją, powinna oddawać sens określenia „zdarzenia pozostające poza kontrolą stron”. Wiąże się to również z przesłanką zewnętrzności – strona nie może sama przyczynić się do zaistnienia danego zdarzenia. Często spotyka się przykładowe wyliczenie zdarzeń, jakie rozumiane będą jako siła wyższa – klęski żywiołowe i konflikty zbrojne, decyzje organów państwowych, zaburzenia o charakterze gospodarczym i społecznym, takie jak strajki i lockouty, zakłócenia systemów komunikacyjnych i zaopatrzenia, a także zakłócenia w systemach finansowania. Tworząc takie wyliczenia, należy zwrócić szczególną uwagę, aby był to katalog otwarty, jedynie przykładowych okoliczności. Jeżeli jednak zdecydujemy się na stworzenie katalogu zamkniętego, musimy mieć do tego solidną podstawę, opartą np. na specyfice branży, jakiej dotyczy umowa. Ta również powinna mieć wpływ na okoliczności, jakie wskażemy jako możliwe przypadki siły wyższej. Dla branży IT np. opóźnienie w premierze danego podzespołu czy oprogramowania może być przewidziane jako siła wyższa, podczas gdy dla branży energetycznej kluczowe regulacje będą dotyczyć chociażby ograniczeń importowych.

Skalkulowanie ryzyka

Pozostając przy umownym definiowaniu samego pojęcia siły wyższej, warto się odnieść do często obecnie występującego problemu, jakim jest próba wykluczania pandemii COVID-19 z tej definicji. Strony wskazują wtedy zwykle, że aktualnie restrykcje i sytuacja związana z pandemią nie stanowią siły wyższej. Tymczasem taka wzmianka w większości przypadków jest zbędna, a niekiedy szkodliwa. Choć pandemię COVID-19 powszechnie uznaje się za przejaw siły wyższej, to dotyczy to umów sprzed wybuchu pandemii (zawieranych, gdy pandemia była zdarzeniem niemożliwym do przewidzenia). Umowy zawierane już podczas trwania pandemii powinny uwzględniać sytuację na moment ich zawierania, co oznacza, że obowiązujące restrykcje nie będą okolicznością niemożliwą do przewidzenia. Jeżeli jednak sytuacja diametralnie się zmieni, to pandemia do tego katalogu powróci. Podobnie wyglądać będzie sytuacja wykluczenia wojny w Ukrainie jako siły wyższej – zawierając w tym momencie umowę, należy uwzględnić aktualną sytuację, a dopiero radykalna jej zmiana stanie się nowym zdarzeniem spełniającym przesłanki siły wyższej.
Powyższe zabiegi wiążą się również z problemem nieprecyzyjnego rozumienia cechy nieprzewidywalności zdarzenia, która ma stanowić siłę wyższą. Cecha ta powinna być rozumiana bardziej jako skalkulowanie ryzyka wystąpienia zdarzenia przez strony dla danej umowy, a nie jako możliwość przewidzenia danego zjawiska przez człowieka w ogóle. Drugi sposób rozumowania, uwzględniając dzisiejszy rozwój technologiczny, prowadziłby do skrajnego ograniczenia możliwości zastosowania klauzuli siły wyższej w praktyce. Ciekawą ilustracją cechy nieprzewidywalności może być wyrok Sądu Najwyższego z 31 maja 2019 r., (sygn. akt IV CSK 129/18), w którym wskazano, że „nawet nasilonych i ponadnormatywnych opadów deszczu w miesiącu lipcu nie można uznać za siłę wyższą. Tego rodzaju zjawiska atmosferyczne, trwające nawet kilka dni, są wręcz normalne w miesiącach letnich i można uznać ich występowanie na terenie Polski za przewidywalne”.
Również cecha niemożliwości do przezwyciężenia może być interpretowana na co najmniej dwa sposoby. Rozumienie obiektywne siły wyższej przypisuje tę cechę jedynie zdarzeniom o charakterze przemożnym, polegającym na niemożności jego opanowania i zapobieżenia skutkom na istniejącym w danej chwili poziomie rozwoju wiedzy i techniki. Zastrzegając klauzulę siły wyższej w umowie, warto opowiedzieć się za koncepcją subiektywną, zgodnie z którą siłą wyższą będzie zdarzenie pozostające poza rozsądną kontrolą danej strony, od której nie można było rozsądnie oczekiwać wzięcia jej pod uwagę w chwili zawierania kontraktu i która nie mogła jej uniknąć, względnie przezwyciężyć jej skutków. Tak skonstruowana klauzula w zasadzie automatycznie uwzględni takie okoliczności zawierania umowy, jak choćby cechy stron czy branża, w której działają. Na marginesie warto też wspomnieć, czym siła wyższa nie jest, a z czym często bywa mylona. Otóż nie powinna być przywoływana w sytuacjach zmiany (choćby dużej) cen towarów i usług czy siły nabywczej pieniądza. Dla takich sytuacji prawo cywilne przewiduje inne mechanizmy, jak waloryzacje czy klauzule rebus sic stantibus (skoro sprawy przybrały taki obrót). Siła wyższa nie powinna być też nadużywana i stosowana jako uniwersalny sposób do uniknięcia odpowiedzialności w przypadku problemów w trakcie realizacji umowy (warto tu pamiętać o cytowanym już wyroku SN, w którym stwierdzono, że „zwykły” deszcz, choć intensywny, nie może zostać uznany za siłę wyższą).

Bezzwłoczne zawiadomienie

Prawidłowe zastrzeżenie klauzuli siły wyższej w umowie wymaga uregulowania kwestii sposobu wykazania jej zaistnienia oraz określenia skutków jej wystąpienia dla dalszych losów umowy i obowiązków stron. Najczęściej spotykanym obowiązkiem dla strony powołującej się na siłę wyższą jest obowiązek bezzwłocznego zawiadomienia drugiej strony o zaistnieniu tego zdarzenia ‒ nawet pod rygorem utraty prawa do powoływania się na tę okoliczność. Zwykle wymaga się także przedstawienia dowodu wystąpienia siły wyższej. Zależnie od rodzaju zdarzenia będzie to czasami akt państwowy potwierdzający np. stan wojny czy zakaz importu, niekiedy informacja prasowa o zablokowanym kanale morskim, a czasem zgłoszenie do ubezpieczyciela pożaru fabryki strony umowy. W klauzuli należy przewidzieć też wymóg wskazania związku przyczynowego między zdarzeniem siły wyższej a konkretną sytuacją – nie może być bowiem tak, że wystąpienie pandemii czy wybuch konfliktu w Ukrainie będzie uniwersalnym wytłumaczeniem dla każdego kontrahenta chcącego zwolnić się z odpowiedzialności.

Szersze ramy

Regulując skutki wystąpienia siły wyższej w umowie, warto zdecydowanie rozszerzyć kodeksowy model i przewidzieć np. zawieszenie wykonywania obowiązków do czasu jej ustąpienia, przesunięcie terminu wykonania umowy lub obowiązek renegocjacji umowy w przypadku dłuższego impasu. Może się również okazać, że w konkretnym przypadku zasadne będzie przyznanie jednej bądź obu stronom umowy prawa do przedwczesnego zakończenia stosunku prawnego (odstąpienia lub wypowiedzenia umowy) na wypadek wystąpienia siły wyższej, przy okazji regulując efekt takiego działania np. jako wypowiedzenie umowy ze skutkiem ex nunc.
Zastrzegając klauzulę siły wyższej, warto mieć na uwadze, że trzeba będzie ją wykorzystać i to w najmniej spodziewanym momencie i z nieoczekiwanej przyczyny. A dobrze jest pamiętać, że gdy będzie konieczne jej zastosowanie, prawdopodobnie sytuacja pomiędzy kontrahentami nie będzie tak korzystna, jak przy zawieraniu umowy. Wówczas dobrze sformułowana klauzula siły wyższej stworzona wiele miesięcy wcześniej może okazać się ratunkiem w patowej sytuacji. ©℗
Co mówi kodeks cywilny
W ustawie z 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1360) nie ma definicji siły wyżej, ale w kilku miejscach są odwołania do tego pojęcia.
Art. 121. Bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu: (…)
4) co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju – przez czas trwania przeszkody; (…).
Art. 433. Za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem, wylaniem lub spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia jest odpowiedzialny ten, kto pomieszczenie zajmuje, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą zajmujący pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec.
Art. 435. Par 1. Prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Art. 846. Par. 1. Utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład jest odpowiedzialny za utratę lub uszkodzenie rzeczy wniesionych przez osobę korzystającą z usług hotelu lub podobnego zakładu, zwaną dalej „gościem”, chyba że szkoda wynikła z właściwości rzeczy wniesionej lub wskutek siły wyższej albo że powstała wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby, która mu towarzyszyła, była u niego zatrudniona albo go odwiedzała.
Zapraszamy do zadawania pytań