Państwowe centra przetwarzania danych będą budowane z pominięciem przepisów o zamówieniach publicznych. Główny cel tego wyłączenia to zapewnienie bezpieczeństwa i skrócenie czasu inwestycji. Ma być jednak zachowana konkurencja.

Przedstawiony właśnie projekt ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie Krajowego Centrum Przetwarzania Danych zakłada budowę od podstaw trzech dużych serwerowni w latach 2024–2026, które zapewnią obsługę rejestrów i systemów państwowych oraz rządowej chmury obliczeniowej. Chodzi nie tylko o systemy teleinformatyczne (dedykowane łącza światłowodowe), lecz także o same budynki, które mają być zaprojektowane i postawione w odpowiednich lokalizacjach wraz z zapewnieniem im zasilania energią z OZE i wykorzystaniem technologii wodorowej. Ma to zapewnić ciągłość ich funkcjonowania na wypadek przerw w dostawach prądu.
Z oczywistych względów jednym z priorytetów takich inwestycji jest bezpieczeństwo nie tylko na poziomie informatycznym, lecz nawet rozkładu pomieszczeń w budynkach projektowanych specjalnie na potrzeby serwerowni. Autorzy projektu uznali, że nie da się go zapewnić przy zastosowaniu ogólnych procedur zamówień publicznych. Stąd też projekt ustawy, który w znacznej części jest poświęcony właśnie odrębnym procedurom.
„Zaproponowane przepisy systemowo regulują procedurę udzielania zamówień na potrzeby realizacji inwestycji, z jednej strony biorąc pod uwagę wartości, jakie chroni ustawa – Prawo zamówień publicznych, m.in. konkurencyjność, a z drugiej strony zapewniając ochronę interesu bezpieczeństwa państwa” – tłumaczą jego autorzy.
Podstawowym trybem udzielania zamówień związanych z KCPD będą negocjacje, do udziału w których inwestor zaprosi wybranych przez siebie wykonawców. Ma ich być co najmniej trzech, ale w niektórych sytuacjach ich liczba może być mniejsza, a nawet będzie można zrezygnować z negocjacji i przekazać zaproszenie do złożenia ofert jednej firmie. Na tym etapie negocjacji przedsiębiorcy będą weryfikowani pod kątem spełniania postawionych warunków, w tym również gwarancji zachowania tajemnicy informacji niejawnych, choć początkowo wystarczy, że złożą stosowne oświadczenia. Do składania ofert zostaną zaproszeni ci, którzy dadzą rękojmię należytego wykonania zamówienia.
Oferty mają być wybierane nie ze względu na najniższą cenę, ale przy uwzględnieniu najwyższej jakości dostaw, usług czy robót budowlanych oraz najlepszych efektów zamówienia, w tym efektów społecznych, środowiskowych oraz gospodarczych. Zasada ta wynika z już obowiązujących przepisów o zamówieniach publicznych, ale nie jest powszechnie stosowana.
„Spodziewanym jej efektem powinna być zmiana filozofii prowadzonych postępowań z nabywania produktów najtańszych na te, które przedstawiać będą najlepszą relację jakości, jak również efektów, jakie zamówienie pozwoli uzyskać, do ceny” – przekonują autorzy dokumentu.
Projekt zakłada szereg uproszczeń, które mają przyspieszyć przygotowania do inwestycji. Począwszy od prawa do pierwokupu i wywłaszczenia (z zapłatą odszkodowania) przez wyłączenie przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a skończywszy na wprowadzeniu specjalnych decyzji o pozwoleniu na budowę czy wydawaniu warunków przyłączeń.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do uzgodnień i konsultacji publicznych