Aplikacja na smartfony „Mój farmaceuta” naruszała zakaz reklamy aptek – stwierdził podkarpacki wojewódzki inspektor farmaceutyczny (WIF).

Zarządzającej nią spółce nakazał zaprzestanie promocji sieci aptek za pomocą tej aplikacji oraz reklamowania tego narzędzia. Z racji tego, że stwierdzone naruszenie trwało blisko rok, WIF wymierzył też spółce karę w wysokości 50 tys. zł, co stanowi maksymalną sankcję przewidzianą w art. 129b prawa farmaceutycznego (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1977 ze zm).
Aplikacja sieci aptecznej umożliwia pacjentom między innymi: dostęp do bazy leków, zasięgnięcie porady farmaceutycznej, przeglądanie historii zakupów, ustawianie przypomnień o konieczności zażycia medykamentów, a także dodawanie profili pacjentów z informacjami o ich chorobach. Ponadto aplikacja posiada opcję wyszukiwania najbliższych aptek. Wątpliwości podkarpackiego WIF wzbudziła ta ostatnia funkcja. Okazało się bowiem, że aplikacja nie pokazuje wszystkich dostępnych aptek w okolicy, lecz tylko te należące do sieci Dr.Max. Zdaniem inspektora farmaceutycznego taka selektywna wyszukiwarka stanowi promocję aptek tej sieci.
Podkarpacki WIF miał też zastrzeżenia co do logotypu aplikacji oraz jej szaty graficznej. Konkretniej do tego, że są one niemal identyczne z tymi, jakimi posługują się apteki należące do sieci aptecznej Dr.Max. Zdaniem WIF to celowy zabieg, który należy uznać za rodzaj reklamy skojarzeniowej.
Naruszeniem przepisów o zakazie promocji aptek była również kampania marketingowa zachęcająca do pobrania aplikacji. W placówkach sieci można było znaleźć ulotki, plakaty, informacje nadrukowane na odwrocie paragonów fiskalnych czy w stopce wiadomości elektronicznych, a także na torbach papierowych. Ponadto – jak wynikało z rozmów WIF z kierownikami 42 aptek sieci Dr.Max na Podkarpaciu – pracownicy ustnie zachęcali pacjentów do instalowania aplikacji.
Spółka zorganizowała również konkurs, w którym nagrodą był voucher o wartości 1300 zł oraz 15 nagród dodatkowych w postaci voucherów o wartości 200 zł do wykorzystania w dowolnym sklepie. Aby wziąć udział w konkursie, należało pobrać aplikację „Mój farmaceuta”, zarejestrować się w niej i odpowiedzieć na pytanie w załączonym formularzu. Nagradzane były najciekawsze odpowiedzi. WIF stwierdził, że przy okazji tej szerokiej kampanii promującej aplikację sieć reklamowała korzystanie z oferty wyłącznie swoich placówek.
„Podobieństwo zachodzące między oznaczeniem promowanej Aplikacji oraz poszczególnych aptek sieci jest na tyle wyraźne, że umożliwia konsumentom/pacjentom właściwe powiązanie reklamy Aplikacji z Aptekami. W ocenie Organu zamiarem strony jest spowodowanie u odbiorcy (nabywcy) woli skorzystania z oferty apteki należącej do Dr.Max. W konsekwencji celem jest pozyskanie klientów oraz kształtowanie pozytywnego wizerunku sieci wśród klientów” – wskazał WIF.
Z informacji podawanych przez sklep z aplikacjami Google Play wynika, że „Mojego farmaceutę” pobrano ponad 50 tys. razy. ©℗