Zmiana systemu badawczego na rejestrowy przy uzyskiwaniu praw do rozwiązań o charakterze technicznym może skrócić procedowanie wniosków. Ale także prowadzić do nadużyć i większej liczby postępowań sądowych.

Skierowany do konsultacji projekt nowego prawa własności przemysłowej (dalej: p.w.p.) zakłada rewolucję w zakresie uzyskiwania praw do wzorów użytkowych. Pod pojęciem takiego wzoru należy rozumieć nowe i użyteczne rozwiązania o charakterze technicznym, dotyczące kształtu, budowy i zestawienia przedmiotu o trwałej postaci. Przykładami mogą być m.in.: łącznik ramy łóżka, tacka wielofunkcyjna, zawór ceramiczny, ekran dźwiękochłonny, parawan przenośny czy osłona okienna.
Obecnie, aby uzyskać prawa ochronne na wzór użytkowy, należy wysłać zgłoszenie do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej (UPRP), gdzie ekspert przeprowadza szczegółowe badanie stanu techniki, sprawdzając, czy zgłoszony wzór jest nowy. Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) chce ten system badawczy zastąpić nowym - rejestrowym. Oznacza to, że decyzja o rejestracji będzie wydawana po samym tylko sprawdzeniu, czy zgłoszenie spełnia wymogi formalne. Sporządzenie sprawozdania o stanie techniki ma być zaś fakultatywne i odbywać się na wniosek zgłaszającego, po uiszczeniu przez niego opłaty.
Zdaniem projektodawcy ta zmiana pozwoli na szybsze rozpatrywanie zgłoszeń - czas ma skrócić się ze średnio dwóch lat o połowę. Ma to się przyczynić do zwiększenia liczby zgłoszeń.
Z naszych informacji wynika, że zaproponowana zmiana wzbudza jednak olbrzymie kontrowersje: dzieli ekspertów wewnątrz UPRP, jest też przedmiotem ożywionych dyskusji pomiędzy izbami rzeczników patentowych a MRiT. Wprowadzenie systemu rejestrowego ma bowiem szansę faktycznie zwiększyć liczbę zgłoszeń wzorów użytkowych, ale jednocześnie budzi ryzyko nadużyć przez trolli patentowych albo po prostu nieuczciwych przedsiębiorców, chcących przyblokować działalność konkurencji. A luźniejsza procedura rejestracji może prowadzić do większej liczby sporów sądowych.
Brak weryfikacji
Dlaczego system rejestrowy budzi tyle kontrowersji? Niegdyś wprowadzono go np. w Ukrainie. Jeden z podmiotów zarejestrował tam „kawałki kamienia umieszczane na grobach”. Mówiąc wprost: płyty nagrobne. Doprowadziło to do paraliżu tysięcy firm kamieniarskich i zablokowania eksportu granitu z ukraińskich kamieniołomów. Właściciel praw ochronnych występował bowiem do konkurencji, żądając zaprzestania sprzedaży produktów naruszających jego prawa.
W ostatnim wywiadzie dla DGP dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, wiceminister rozwoju i technologii, przekonywał, że do takich sytuacji nie będzie dochodzić w Polsce. A to dlatego, że projekt p.w.p. zawiera przepisy umożliwiające UPRP odmowę udzielenia prawa w przypadku, gdy zgłoszony wzór użytkowy w sposób oczywisty nie będzie spełniał przesłanek uzyskania ochrony, w tym przesłanki nowości. Czyli na pewno nie będzie można zastrzec wspomnianych płyt nagrobnych, konstrukcji cepa ani koła.
Praktyków to jednak nie uspokaja. Kamil Korzeniowski, radca prawny z Kancelarii DGTL Kibil Piecuch i Wspólnicy, mówi, że eksperci UPRP wciąż mogą mieć bowiem kłopot z oceną nowości specjalistycznych dla danej branży elementów, dajmy na to np. części do wędki. W takim przypadku może dochodzić do sytuacji, w której jeden z przedsiębiorców zastrzeże sobie prawa do wzoru użytkowego takiej części i będzie potem występować do konkurentów z żądaniem zaprzestania sprzedaży.
- Tak uzyskane prawo jest oczywiście łatwe do unieważnienia. Kłopot w tym, że trwać to może nawet nie miesiącami, ale latami. A w międzyczasie prawo ochronne pozostaje w mocy - wskazuje mec. Korzeniowski. Może być więc tak, że ktoś perfidnie zablokuje możliwość sprzedaży elementu wędki tuż przed sezonem letnim. - I choć przepisy zakładają okres na wniesienie sprzeciwu od rejestracji wzoru użytkowego, to trudno oczekiwać, aby każdy przedsiębiorca stale monitorował zgłoszenia wpływające do UPRP - mówi mec. Korzeniowski.
Niewystarczające zabezpieczenia
Projektodawca zaproponował jeszcze inne rozwiązanie, które w założeniu ma być swoistym bezpiecznikiem. Otóż w przypadku wystąpienia z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia, wnioskiem o zabezpieczenie środka dowodowego lub z powództwem o naruszenie prawa z rejestracji wzoru użytkowego ma istnieć obowiązek dołączenia do pozwu sprawozdania o stanie techniki (o ile jest to możliwe).
Jeżeli z takiego sprawozdania będzie wynikało, że rozwiązanie nie spełnia warunków uzyskania ochrony, to uprawniony nie będzie mógł dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia prawa. Minister Golecki przekonuje, że będzie to przeciwdziałać ewentualnemu nadużywaniu prawa przez wysuwanie niezasadnych roszczeń, np. gdy uprawniony jest świadomy, że zarejestrowany na jego rzecz wzór użytkowy nie jest rozwiązaniem nowym.
Doktor Anna Sokołowska-Ławniczak, rzeczniczka patentowa i partner w kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy, jest jednak sceptyczna wobec takiego rozwiązania. Z jej doświadczenia wynika, że sprawozdania o stanie techniki to nierzadko jedynie wstępne dokumenty, które niekoniecznie muszą zaprzeczać nowości, a raczej tylko wskazują dokumenty, które mogłyby być podstawą do podważenia tej nowości.
Rzeczniczka patentowa zwraca również uwagę, że z projektu nie wynika, co się stanie, gdy sprawozdanie nie zostanie złożone - czy sąd oddali powództwo. Brakuje też informacji, czy w przypadku negatywnego sprawozdania o stanie techniki strona pozwana powinna wystąpić z wnioskiem o unieważnienie prawa ochronnego na wzór użytkowy, a sąd wówczas zawiesi postępowanie cywilne do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Nie wiadomo też, co się stanie, gdy nie będzie się dało sporządzić sprawozdania ze stanu techniki. Zdaniem dr Sokołowskiej-Ławniczak projektodawca musi się jeszcze pochylić nad powyższymi pytaniami.
Co więcej, zaproponowane zabezpieczenia mogą być nieskuteczne, bo uprawniony wcale nie musi wstępować na ścieżkę sądową, aby przyblokować działalność konkurencji. Może bowiem bezpośrednio wysyłać pisma z żądaniem o zaprzestanie naruszania praw do wzoru użytkowego albo pośrednio - wnioskować do popularnych portali aukcyjnych o skasowanie konkretnych ofert z serwisu.
- Projektodawca powinien więc zadać sobie pytanie, czy przyspieszenie procedur jest warte generowania ryzyka dla wielu przedsiębiorców - konkluduje mec. Korzeniowski.
Zgłoszenia wzorów użytkowych do UPRP / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach