Nakaz wyzbycia się części biznesu – np, stacji telewizyjnej – byłby oczywiście niezgodny z konstytucją. W przypadku sieci aptek nie wprowadzono go przepisami ustawy, lecz za pomocą interpretacji i wykładni
Głośna – bo polityczna – sprawa poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji przypomniała mi sposób traktowania właścicieli aptek. Różnica jest taka, że w przypadku radiofonii i telewizji powstał plan wprowadzenia do ustawy sprzecznych z konstytucją przepisów zmuszających de facto właścicieli TVN do sprzedaży akcji spółki, która ją prowadzi, przy ograniczeniu grona potencjalnych nabywców – pod groźbą utraty koncesji. W przypadku prawa farmaceutycznego ustawodawca tak daleko nie poszedł, za to urzędnicy inspektoratu farmaceutycznego tak chcą te przepisy interpretować. Zdarzają się nawet sędziowie, którzy im na to pozwalają. Być może dlatego że sprawa nie jest polityczna, więc łatwiej zasłonić się pokrętną argumentacją.
Przypomnijmy historię
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama